- Dziewczyny dostały solidnie w kość. Było bardzo dużo biegania oraz treningów siłowych Niektórzy przeprowadzają takie obozy w górach, ale my zdecydowaliśmy się na teren bardziej nizinny. Szczyt formy ma przyjść w październiku, podczas turnieju kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzyń i jestem pewien, że moje podopieczne nie dadzą się zabiegać - powiedział po powrocie z Kościerzyny na łamach Dziennika Wschodniego, Grzegorz Gościński. Potwierdzeniem słów trenera był pierwszy rozegrany sparing z Politechniką Koszalińską, gdzie Lublinianki potwierdziły wysoką formę, zwyciężając 40:28. - Nie przywiązuję uwagi do wyników meczów kontrolnych, bo każdy zespół jest w innej fazie przygotowań. Muszę przyznać jednak, że zagraliśmy niezłe zawody, więc cel szkoleniowy został spełniony - dodaje trener. Z bardzo dobrej strony pokazały się w szczególności Sabina Włodek zdobywczyni 8 bramek oraz Monika Marzec, która zanotowała ich 7.
W sparingu zadebiutowała bramkarka Justyna Jurkowska - Dysponuję trzema golkiperkami i każda z nich prezentuje inny styl bronienia. Najmniej doświadczona jest Anna Baranowska, ale trzeba podkreślić, że jest ona bardzo zdolna i SPR w przyszłości będzie miał z niej dużo pożytku - kończy Gościński.