Zawodniczki kobierzyckiego klubu pokazały w minionej kolejce charakter i przerwały fantastyczną serię lubinianek. Przypomnijmy, że MKS Zagłębie Lubin na teren rywalek pojechało z zamiarem przedłużenia świetnej passy do siedemnastu zwycięstw, ale ta sztuka im się nie udała.
- To na pewno był mecz z cyklu tych najtrudniejszych i najbardziej nerwowych. Trener Bożena Karkut poprosiła o czas, a my miałyśmy czternaście sekund, żeby wybronić akcję przeciwniczek i dorzucić do tego bramkę. Zagrałyśmy świetnie w obronie i przewidywałyśmy, co zrobią w danym momencie rywalki - powiedziała po meczu Edyta Majdzińska.
Szkoleniowiec KPR Gminy Kobierzyce cieszyła się z wygranej, ale nie zapomniała przy tym docenić klasy ekipy ze stolicy polskiej miedzi. - To bardzo dobry rywal. Wygrały już w tym sezonie w zasadzie wszystko, co miały wygrać i są praktycznie mistrzem Polski. Trzeba zagrać naprawdę świetne zawody, żeby nawiązać z MKS Zagłębiem Lubin rywalizację - oceniła trenerka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jeden gest partnerki i ruszyła lawina. Tam trafi Cristiano Ronaldo?!
Wszystko wskazuje na to, że brązowe medalistki dołek mają już za sobą. - Przerobiłyśmy to mentalnie i fizycznie, w tym momencie wszystko się układa - przyznała Edyta Majdzińska.
Celem kobierzyczanek jest wicemistrzostwo Polski. Wiele wyjaśnią bezpośrednie pojedynki z MKS Perłą Lublin i Piotrcovią Piotrków Trybunalski. - To będą te kluczowe spotkania, aczkolwiek ja uważam, że wszystkie mecze będą bardzo istotne. Wydaje mi się jednak, że starcie z drużyną z Lublina to będzie pojedynek za "sześć punktów" - zakończyła szkoleniowiec.
---> PGNiG Superliga Kobiet. Wciąż chcą srebra. MKS Perła Lublin nie odpuszcza mimo porażki
---> Piotrcovia nastawia się na grę o krążek z cennego kruszcu