PGNiG Superliga. Zwycięski kwadrans mistrzów Polski. Łomża Vive Kielce lepsza od Stali Mielec
W pierwszym meczu rozegranym po przerwie zimowej w Hali Legionów szczypiorniści Łomży Vive Kielce pokonali SPR Stal Mielec. Mistrzowie Polski zwyciężyli 38:28.
W sobotę mecz zza ławki oglądali Alex Dujshebaev, Andreas Wolff, Igor Karacić i Artsiom Karalek. W protokole meczowym zabrakło też Krzysztofa Lijewskiego, Faruka Yusufa i kontuzjowanych Angela Fernandeza Pereza i Haukura Thrastarsona. Stal musiała sobie natomiast radzić bez Gorana Andjelicia i Ramona Oliveiry.
Spotkanie toczyło się falami - kielczanie najpierw budowali przewagę, by po chwili całkowicie ją stracić, następnie znów odskakiwali, ale mielczanie nie dawali za wygraną i ponownie minimalizowali straty.
ZOBACZ WIDEO: Piłka ręczna. Morawski nie ma wątpliwości. "Żeby być na szczycie trzeba co kilka dni grać mecze z mocnymi rywalami"Starcie dość szybko zdominowali gospodarze, po zaledwie dziesięciu minutach prowadzili już 6:2. Szczypiorniści z Mielca zaczęli nieco ospale, ale gdy już się przebudzili, bardzo szybko zabrali się za odrabianie strat. Wystarczyła chwila dekoncentracji w szeregach mistrzów Polski, kilka błędów w ataku i Stal przegrywała już tylko dwoma trafienia - w 16. minucie było 10:8 i o czas poprosił trener Talant Dujszebajew.
Żółto-biało-niebiescy nie wprowadzili w życie rad usłyszanych przez szkoleniowca, bo nie w ich grze nie było widać żadnej poprawy. Stal zresztą wykorzystała słaby moment gospodarzy i doprowadziła do wyrównania po 11. Przez chwilę trwało przeciąganie liny, Łomża Vive nie była w stanie zbudować przewagi, mielczanie natomiast mocno naciskali. W końcówce pierwszej połowy zdecydowanie lepiej zagrali jednak mistrzowie Polski i na przerwę schodzili wygrywając pięcioma trafieniami.
Po wyjściu z szatni kielczanie szybko powiększyli swoje prowadzenie, ale gracze Stali nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Próbowali odrabiać straty i prawie im się udało - zdołali zmniejszyć przewagę żółto-biało-niebieskich do trzech trafień.
To jednak było na tyle - ostatni kwadrans zdecydowanie należał do mistrzów Polski, którzy ostatecznie wygrali 38:28.
Łomża Vive Kielce - SPR Stal Mielec 38:28 (19:14)
Łomża Vive: Kornecki, Wałach - Vujović 4, Olejniczak 3, Sićko 2, Tournat 3, Kulesz 4, Moryto 2, Surgiel 5, Kaczor 2, D. Dujshebeav 2, Gudjonsson 9
Stal: Wiśniewski, Witkowski - Wilk 1, Janyst 1, Mochocki, Flont 1, Nowak 1, Valyntsau 2, Chodara 2, Monczka 3, Adamczuk 2, Petrović 4, Krytski 2, Wojdak 4, Ivanović 5 , Krupa
Czytaj też:
Luka Cindrić symulował kontuzję? "Nie zasługuje, żeby nosić koszulkę reprezentacji Chorwacji"
Ivan Cupić zmieni klub. Chorwat po czternastu latach wróci do ojczyzny