Liga Mistrzów. Pokaz siły Telekomu Veszprem. Węgrzy z pewnym awansem do najlepszej ósemki

PAP/EPA / Tamas Vasvari / Na zdjęciu: Andreas Nilsson
PAP/EPA / Tamas Vasvari / Na zdjęciu: Andreas Nilsson

Telekom Veszprem idzie przez rozgrywki Ligi Mistrzów jak taran. Węgrzy w pierwszym meczu play-off pokonali Vardar Skopje 41:27, a w drugim starciu zwyciężyli 39:30. O awans do Final4 zmierzą się z HBC Nantes.

Trudno było oczekiwać, że skopijczycy odrobią ogromne straty, które mieli po pierwszym spotkaniu. Macedończycy przegrali u siebie różnicą aż czternastu trafień i tylko kataklizm mógłby spowodować, że ich rywale nie awansują do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów.

Rewanż był więc jedynie formalnością. Ekipa z Veszprem mogła grać z dużą swobodą i komfortem. Macedończycy chcieli natomiast zetrzeć złe wrażenie i faktycznie - na początku spotkania starali się prowadzić z Madziarami zaciętą walkę. Sił starczyło jednak na zaledwie dziesięć minut wyrównanego pojedynku.

Od tego momentu gospodarze zaczęli budować przewagę - najpierw odskoczyli na trzy trafienia, a chwilę później ich prowadzenie urosło już do pięciu oczek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę

Początek drugiej połowy zdecydowanie należał do zawodników Telekomu Veszprem. Węgrzy się nie zatrzymywali i błyskawicznie powiększyli przewagę do dziesięciu bramek.

Skopijczycy starali się dotrzymać kroku rywalom, ale brakowało im skuteczności i pomysłu. Nie pomagały błędy, brak czujności w obronie i niedokładność w ataku. Ostatecznie Vardar przegrał 30:39.

Na ekipę z Veszprem w ćwierćfinale czekają już szczypiorniści HBC Nantes, którzy do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów awansowali kosztem Łomży Vive Kielce.

Telekom Veszprem - Vardar Skopje 39:30 (20:15)

Awans: Telekom Veszprem, dwumecz: 80:57

Czytaj też:
Wielkie rozczarowanie w Łomży Vive. "Jestem najbardziej odpowiedzialny za porażkę"
Liderzy nie zawiedli. Orlen Wisła z drugim zwycięstwem w tygodniu

Komentarze (0)