PGNiG Superliga. Zwycięska passa przerwana. Chrobrym Głogów postawił się Azotom Puławy

Materiały prasowe / KS Azoty Puławy / Na zdjęciu: akcja z meczu Azoty - Piotrkowianin
Materiały prasowe / KS Azoty Puławy / Na zdjęciu: akcja z meczu Azoty - Piotrkowianin

Azoty Puławy wygrały z Chrobrym Głogów 32:27 w meczu 20. kolejki PGNiG Superligi. Tym samym ekipa z Lubelszczyzny przerwała serię trzech zwycięstw z rzędu głogowian.

Na początku spotkanie było dosyć wyrównane. Azoty starały się grać bardzo szybko, co nie zawsze dobrze się kończyło, ale mimo wszystko pozwalało utrzymywać kilka bramek przewagi. Ciężar gry w ataku często brał na siebie Michał Jurecki i robił to dosyć skutecznie. Nie miał za to udanego początku Dawid Dawydzik, który miał problemy ze skutecznością, bądź złapaniem dogranej piłki. W drużynie Chrobrego wyróżnić trzeba Rafała Stacherę za dwa obronione rzuty karne. Jego koledzy zbyt często mylili się w ofensywie, by zbliżyć się do gospodarzy.

W 18. minucie udział w meczu zakończył z czerwoną kartką Maciej Marszałek. Nie zdeprymowało to zbytnio drużyny gości, bo wciąż trzymali się kilka trafień za Azotami. W rolę egzekutora w Chrobrym wcielił się wtedy Tomasz Klinger. Nieźle na obrocie spisywał się Adam Babicz. Kolejne udane interwencje notował Stachera. To wszystko plus ewidentny przestój w grze puławian spowodowało, że po trzydziestu minutach na tablicy wyników widniał remis 15:15.

Tuż po wznowieniu gry gospodarze szybko rzucili cztery bramki z rzędu. Głogowianie szybko stracili więc mozolnie wypracowany remis. Co prawda w szeregi podopiecznych Roberta Lisa znowu wdarło się trochę niedokładności, ale goście nie potrafili w pełni tego wykorzystać. W Azotach od początku drugiej połowy bramki jak na zawołanie zdobywał Rafał Przybylski. Przewaga miejscowych wciąż oscylowała wokół trzech, czterech bramek. Obie ekipy popełniały w tym okresie sporo błędów. Gra nie mogła się podobać.

W 50. minucie Azoty prowadziły 27:22 i trener gości Witalij Nat poprosił o czas, wiedząc, że to ostatni moment na odwrócenie losów spotkania. Zryw jego drużyny jednak nie nastąpił, trwała wymiana bramka za bramkę. Puławianie nie dali już sobie odebrać kompletu punktów.

Zobacz także:
Finlandia urzekła reprezentanta Polski --> 
El. ME 2022. Nowe nazwisko w kadrze seniorów -->

PGNiG Superliga:

KS Azoty Puławy - Chrobry Głogów 32:27 (15:15)
Azoty

: Bogdanow, Zembrzycki - Akimenko 3/1, Kowalczyk 3, Łangowski 2, Przybylski 8, Dawydzik 1, Gumiński 2/1, Rogulski 3, Jurecki 9, Podsiadło, Jarosiewicz 1
Karne: 2/5
Kary: 6 min. (Łangowski, Przybylski i Dawydzik - po 2 min.)

Chrobry: Derewiankin, Stachera, Kapela - Tilte 7, Klinger 5, Jamioł, Babicz 2, Marszałek 1, Grabowski 3, Przysiek, Bekisz, Krzywicki 2, Tylutki, Zdobylak 7/5
Karne: 5/5
Kary: 10 min. (Babicz i Tylutki - po 4 min., Bekisz - 2 min.) 
Czerwona kartka: Maciej Marszałek (18 minuta - za faul)

Sędziowali: Andrzej Kierczak oraz Tomasz Wrona
Delegat ZPRP: Mirosław Baum

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!

Komentarze (0)