PGNiG Superliga. Latynosi z Wybrzeża czują się dobrze w Polsce. Wiedzą, jak wygrać derby Pomorza

WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Santiago Mosquera Mayo
WP SportoweFakty / Michał Mieczkowski / Na zdjęciu: Santiago Mosquera Mayo

W tym sezonie w Torus Wybrzeżu Gdańsk gra trzech zawodników z Ameryki Południowej. Latynosi czują się dobrze nad polskim morzem i znają klucz do pokonania MMTS-u Kwidzyn w najbliższym spotkaniu ligowym.

Obecnie, ze względu na zgrupowanie reprezentacji Polski, PGNiG Superliga nie gra. Po powrocie Torus Wybrzeże Gdańsk zmierzy się z MMTS-em Kwidzyn. - Myślę, że nie musimy niczego zmieniać w przygotowaniach, bo trenujemy mocno i jesteśmy dobrze przygotowani. Przede wszystkim potrzebujemy zachowania koncentracji w kluczowych momentach, bo mamy zgrany zespół i gdy koncentracja zostanie zachowana w stu procentach, mecz z MMTS-em jest do wygrania. Musimy jednak spełnić te czynniki - powiedział Franco Daniel Gavidia, Argentyńczyk grający w gdańskim klubie

- Mamy w zespole dużo indywidualności, ale kluczem będzie kolektywna praca całego zespołu. Trzeba być mocno zgranym zespołem. Mamy dwa tygodnie do tego spotkania i będziemy gotowi w stu procentach do meczu, pełni energii i zaprezentujemy się dobrze - dodał Kolumbijczyk Santiago Mosquera Mayo.

Przybycie do Polski dla obu zawodników było przeżyciem. - Myślałem, że będzie cały czas zimno i trudno będzie mi tu żyć, jednak gdy zobaczyłem Gdańsk, zauważyłem że jest pięknie - Główne Miasto, plaże, wiele pięknych miejsc do spacerów. To bardzo fajne miejsce do życia. Dla nas jest inaczej, bo na naszym kontynencie jest dużo cieplej i to najtrudniejsza rzecz dla nas. Do tego nie mówimy po polsku i trudniej jest komunikować się z Polakami - stwierdził Gavidia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska fitnesska na Dominikanie. Wygląda jak milion dolarów

Argentyńczyk musiał nauczyć się PGNiG Superligi. - Polska liga różni się mocno od lig, w których grałem. Przez cztery lata występowałem w Hiszpanii, tu więcej uwagi zwraca się taktyce, dużą rolę odgrywają też aspekty fizyczne, jest wielu silnych zawodników potrafiących grać jeden na jednego, są też szybcy. Stanowiło to dla mnie kłopot, bo grałem w zupełnie innym stylu i musiałem sobie to poprzestawiać w głowie. PGNiG Superliga jest silna, ale zupełnie inna - ocenił.

Dla zawodników z Ameryki Południowej gra w Polsce nie jest szczytem marzeń. - Chciałbym grać w FC Barcelonie. To dla mnie największy klub pod względem historycznym i każdym innym aspektem, do tego Barcelona to moje ulubione miasto na świecie. Mieszkałem tam przez rok. Klub gra w Lidze Mistrzów, czego chcieć więcej - przyznał Santiago Mosquera.

Torus Wybrzeże Gdańsk zagra z MMTS-em Kwidzyn 9 maja o godzinie 15:00.

Czytaj także: 
Wielki sukces małego państewka

Komentarze (0)