Zawodnicy KPR Gwardii Opole już do przerwy prowadzili 20:9, by ostatecznie wygrać różnicą czternastu bramek. - Dziękujemy zespołowi z Kwidzyna za to spotkanie, gratuluję naszemu zespołowi. Było to bardzo wymagające spotkanie dla nas i mimo że wynik tego nie odzwierciedla, musieliśmy zostawić dużo zdrowia, żeby wygrać - powiedział Adrian Fiodor, drugi trener opolskiego klubu.
Opolanie w sobotę, w rywalizacji z MMTS-em Kwidzyn, mieli wiele atutów. - Dobra gra w ataku, w przewadze graliśmy skutecznie, w ataku pozycyjnym długo i konsekwentnie, poza tym mieliśmy super wsparcie w bramce Dawida Balcerka, który zagrał świetne spotkanie. To wszystko złożyło się na okazałe zwycięstwo - wyliczył Fiodor.
Dawid Balcerek tego dnia musiał zastąpić doświadczonego Adama Malchera, który doznał kontuzji palca. Dokonał tego w wielkim stylu. - Dziękuję drużynie z Kwidzyna za walkę, ten mecz kosztował nas wiele zdrowia, ale zostawiliśmy serce na boisku i zrealizowaliśmy cel w postaci trzech punktów. Najważniejsze, że zostają one w Opolu. Dalej walczymy o 5. miejsce w tabeli - podkreślił bramkarz.
Czytaj także:
Na Wolffa nie było mocnych
Orlen Wisła szuka następcy Szity
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa