Lwy poszukiwały zmiennika dla doświadczonego Patricka Groetzkiego, który od pół roku pozostawał bez klasycznego zastępcy. W styczniu weteran Alexander Petterson związał się z Flensburgiem i wielokrotny reprezentant Niemiec był jedynym wyborem na prawym skrzydle.
Od sezonu 2021/21 Groetzkiego będzie naciskać 21-letni Mamadou Diocou. Zawodnik urodzony w Senegalu od najmłodszych lat był szkolony w Barcelonie, a w 2018 roku stał się zawodnikiem pierwszego zespołu. W ostatnim sezonie przebił się do składu, choć grał głównie w Lidze ASOBAL (86 bramek). W Lidze Mistrzów okazjonalnie pojawiał się na boisku, główne role odgrywali Blaż Janc i Aleix Gomez.
Diocou będzie przez najbliższe dwa lata ogrywać się w Niemczech, gdzie jego szanse na występy są znacznie większe niż w Barcelonie.
Zaskoczeniem sezonu może być wracający do Bundesligi HSV Hamburg. Byli zwycięzcy Ligi Mistrzów, którzy po bankructwie musieli startować od poziomu 3. ligi, ściągnęli reprezentanta Niemiec Johannesa Bittera, pamiętającego największe sukcesy klubu. Duże doświadczenie z Bundesligi ma też były obrotowy Porto Manuel Spaeth i prawy rozgrywający Nicolai Theilinger.
ZOBACZ:
Morawski wyjedzie z Polski?
Sukces młodych Polek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niedawno był ekspertem TVP. Popisał się nieprawdopodobnym wyczynem
Czy Rhein-Neckar Loewen wygra Ligę Europejską? 
