65 
Były skrzydłowy Nafciarzy, a obecnie dyrektor sportowy, przyznał, że Orlen Wisła Płock, ściągając Krystiana Witkowskiego, zabezpieczyła się przed możliwym odejściem Adama Morawskiego w 2022 roku. Reprezentacyjny bramkarz miał rewelacyjne pierwsze półrocze 2021 roku i m.in. po udanych MŚ 2021 zwrócił na siebie uwagę silniejszych zespołów.
- Morawski chce wyjechać za granicę. Ma jeszcze ważny kontrakt przez następny sezon, dlatego postanowiliśmy ściągnąć Witkowskiego. Jest to młody, wysoki, prawie dwumetrowy bramkarz, który szybko się rozwija. Czy Morawski zostanie, czy nie, chcemy, żeby się Witkowski się rozwijał - zapowiedział Adam Wiśniewski w rozmowie z radiomixx.pl.
Dyrektor sportowy Wisły wyjaśnił też zamieszanie z nieudaną próbą ponownego ściągnięcia do Płocka utalentowanego Węgra Zorana Ilicia, który jedną nogą był w Wiśle, ale jego transfer z Veszprem upadł na ostatniej prostej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale widok! Polska pięściarka relaksuje się na Karaibach
- Mieliśmy ze swojej strony dopięte wszystko. Transfer został zablokowany w ostatniej chwili przez nowe władze Veszprem. Zoran miał się pojawić w Płocku na testach medycznych, odwołał przylot dzień przed. Doszło do wielu zmian w zespole Veszprem, nie awansowali do Final Four, przegrali walkę o tytuł mistrza kraju. Niestety, osoby, które potwierdzały nam transfer, później nie miały na to wpływu - wyjaśnił Wiśniewski.
Zamiast Ilicia, na prawym rozegraniu na stałe zagra przestawiony ze skrzydła Michał Daszek.
ZOBACZ:
Sukces młodych Polek
Gębala wyjaśnia brak rzutów z II linii
Czy uważasz, że uda się zatrzymać Adama Morawskiego w Płocku? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
