Poranny sparing rozpoczął się od ataku Travelandu Społem. Pierwszą bramkę dla Travelandu zdobył z kontry Marek Boneczko. Na jego rzut odpowiedział Mirosław Ośko - były zawodnik olsztyńskiej drużyny, który w ostatnim sezonie grał w barwach Juranda Ciechanów z powracającym do olsztyńskiej ekipy Szymonem Hegierem. Kiedy na listę strzelców wpisali się Paweł Ćwikliński, Grzegorz Perwenis oraz Kamil Dukszto, wynik brzmiał 3:2 dla Techtransu. Było to pierwsze i ostatnie prowadzenie gości w tym spotkaniu. Gospodarze stopniowo powiększali przewagę. Po tym, jak elblążanie zdołali zmniejszyć prowadzenie rywali z 11:6 do 12:8, trener Krzysztof Kisiel poprosił o czas. Od tej pory do przerwy Traveland zdobył 6 bramek, tracąc tylko dwie. Przed rozpoczęciem drugiej połowy na tablicy świetlnej widniał rezultat 18:10.
Mimo podjęcia przez Techtrans próby odrobienia strat w początkowych minutach, druga odsłona również przebiegała pod dyktando zawodników piątej drużyny ekstraklasy. Bezlitośnie wykorzystywali oni błędy własne przeciwników oraz słabą dyspozycję obrony i bramkarza. Doprowadzili do wyniku 29:16, następnie 33:19 w 53 minucie, by ostatecznie rozstrzygnąć spotkanie 35:21 na swoją korzyść.
Drugi sparing rozegrany w środowe popołudnie miał zupełnie inny przebieg. Do stanu 5:5 walka toczyła się "bramka za bramkę", z czego trzy trafienia dla Travelandu zdobył Paweł Ćwikliński (w tym dwa z rzutów karnych). Od 12 minuty, kiedy po bramkach wspomnianego skrzydłowego oraz dwóch rzutach Łukasza Masiaka wynik brzmiał 8:5, przez 7 następnych minut obie drużyny zdołały oddać zaledwie po jednym celnym strzale. Do przerwy Traveland utrzymywał 2-3 - punktową przewagę.
W drugiej partii Warmiacy, po nieskutecznych rzutach i dobrych interwencjach młodego bramkarza Techtransu Henryka Rycharskiego, utracili chwilowo prowadzenie. W 39 minucie doprowadzili jednak do remisu i znów zaczęli odskakiwać przeciwnikom. W ciągu ostatnich 10 minut jeszcze dwukrotnie oba zespoły zrównywały się punktami. Po odpowiedzi rozgrywającego elblążan Tomasza Maluchnika na skuteczne rzuty Michała Bartczaka i Szymona Hegiera i stracie piłki przez olsztynian, goście poczuli, że mają szansę osiągnąć wynik remisowy. Na pół minuty przed końcem spotkania trener Grzegorz Czapla poprosił o czas i ustalił z zawodnikami rozegranie akcji, mającej zakończyć się wrzutką w pole bramkowe. Techtrans tylko przez chwilę cieszył się z powodzenia. Tym razem to Krzysztof Kisiel zwołał do siebie swoich szczypiornistów, by opracować ostatnie zagranie. Wynik meczu na 28:27 rzutem z drugiej linii ustalił Tomasz Garbacewicz.
W grze olsztyńskiego zespołu wciąż widać braki. Dobre akcje przeplatane są z łatwo traconymi piłkami i nieudanymi, indywidualnymi zagraniami. Również obrona wymaga korekt. Trener pozwolił w okresie przygotowawczym zagrać wszystkim zawodnikom w tych samych odstępach czasowych, co powinno procentować w przyszłości. Teraz czas na scementowanie pierwszej siódemki i poprawę współpracy pomiędzy zawodnikami, którzy już w przysżłym tygodniu zmierzą się z beniaminkiem z Wrocławia. Kto wyjdzie w pierwszym składzie i czy będzie się on różnił od tego z zeszłego roku? O tym przekonamy się 5 września w hali Urania.
Traveland Społem Olsztyn - Wójcik-Meble Techtrans Elbląg 35:21 (18:10)
Traveland Społem: Wolański, Boniecki, Sokołowski - Ćwikliński 6, Zyśk 5, Kłosowski 4, Krawczyk 3, Boneczko 3, Frelek 2, Bartczak 2, Maciejewski 2, Żelazek 2, Waśko 2, Kopyciński 1, Urbanowicz 1, Hegier 1, Masiak 1, Szymkowiak, Garbacewicz
Techtrans: Najwięcej: Ośko 6 (3/3 z karnych), Malandy i Maluchnik po 4
Traveland Społem Olsztyn - Wójcik-Meble Techtrans Elbląg 28:27 (14:12)
Traveland Społem: Wolański, Boniecki, Sokołowski - Ćwikliński 7 (w tym 4/4 karne), Masiak 4, Bartczak 4 (2/2), Urbanowicz 2, Frelek 2, Hegier 2, Zyśk 2, Kłosowski 1, Waśko 1, Garbacewicz 1, Żelazek 1, Krawczyk 1, Boneczko, Szymkowiak
Techtrans: Najwięcej: Michałów 6 (2/2), Maluchnik 5 (2/2), Gryz 5