Sportowa złość mistrzyń Polski. Grad bramek w Lubinie

Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Karolina Kochaniak
Materiały prasowe / PGNiG Superliga Kobiet / Na zdjęciu: Karolina Kochaniak

Mistrzynie Polski zrehabilitowały się za ostatnie słabsze mecze i rozbiły na własnym parkiecie Młyny Stoisław Koszalin. MKS Zagłębie Lubin imponowało skutecznością w ofensywie, ale też nieustępliwością w obronie.

Lubinianki na prezentację wybiegły w różowych koszulkach ze wstążką. Dlaczego? 15 października to Europejski Dzień Walki z Rakiem, którego celem jest budowanie świadomości istnienia nowotworów, przełamywanie tabu, nauka samobadania, a przede wszystkim zwrócenie uwagi na profilaktykę, która może uratować życie. W tym dniu wspieramy osoby chore i ich rodziny. Znakiem solidarności z nimi jest założenie różowej wstążki, która pojawiła się na koszulkach treningowych zawodniczek oraz na parkiecie.

Sam mecz MKS Zagłębie Lubin zaczęło od mocnego uderzenia i w cztery minuty lubinianki zdobyło cztery bramki, pokazując Młynom Stoisław Koszalin, że będą miały na Dolnym Śląsku ciężką przeprawę. Na nieporadność swoich zawodniczek od razu zareagował szkoleniowiec przyjezdnych, jednak niczego to nie zmieniło. Ekipa gości wciąż nie potrafiła znaleźć recepty na rozbicie obrony mistrzyń i Monikę Maliczkiewicz w bramce (7:2).

Kolejne minuty to jeszcze większa przewaga podopiecznych Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej, która przed przerwą zbliżyła się do dziesięciu bramek. Do przerwy lubinianki prowadziły wysoko. Rzuciły 18 bramek, z czego 13 zdobyło trio Daria Zawistowska, Adrianna Górna i Joanna Drabik. Po stronie koszalinianek prym wiodła przede wszystkim Paula Mazurek, która w pierwszej połowie wpisała się na listę strzelczyń cztery razy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spariodowała grę w tenisa. Padniesz ze śmiechu!

Po zmianie stron obyło się bez szalonego zrywu przyjezdnych. Nie minęło dziesięć minut drugiej połowy, a złote medalistki wygrywały już różnicą dziesięciu bramek. Obrona stanowiła mur nie do przejścia, a w bramce wciąż rewelacyjnie spisywała Monika Maliczkiewicz. Mistrzynie Polski z minuty na minutę pozbawiały rywalki chęci do gry, będąc drużyną zdecydowanie lepszą w każdym elemencie.

Koncert MKS Zagłębia Lubin trwał w najlepsze. Gospodynie zanotowały bardzo pewne zwycięstwo, co jest dobrym prognostykiem przed wtorkowym szlagierem z zespołem z Kobierzyc. MVP spotkania została wybrana Karolina Kochaniak-Sala.

MKS Zagłębie Lubin - Młyny Stoisław Koszalin 37:22 (18:9)

Zagłębie: Maliczkiewicz, Wąż - Jakubowska 7, Grzyb 4, Hartman, Górna 7, Miłek, Drabik 4, Galińska 2, Zawistowska 6, Kochaniak-Sala 6, Matieli, Noga, Milojević 1.

Młyny Stoisław: Filończuk, Ivanytsia - Urbaniak, Mazurek 6, Mączka, Lipok 4, Zaleśny, Harić 5, Żukowska 4, Rycharska 2, Nowicka, Borysławska, Somionka 1.

---> Emocje do końca w Jarosławiu. KPR Gminy Kobierzyce w dołku
---> Powroty w Wiśle i... kolejna kontuzja. Długo oczekiwane wieści z Płocka

Komentarze (0)