Nafciarze rzadko wypuszczają w świat jakiekolwiek komunikaty o stanie zdrowia zawodników, trener Xavier Sabate zazwyczaj strzeże takich informacji i najczęściej dopiero w dniu spotkania okazywało się, którzy z płocczan są zdolni do gry.
Na początku sezonu pauzowali Dmitrij Żytnikow, Przemysław Krajewski i Zoltan Szita, czyli podstawowi zawodnicy Orlenu Wisły i kibice mogli czuć się zaniepokojeni.
Klub z Płocka odniósł się do sytuacji kadrowych, cała trójka niedługo powinna wrócić do składu: "Przemek Krajewski po przebytym stanie zapalnym Achillesa dochodzi do pełni zdrowia. Zoltan Szita podczas meczu z Torus Wybrzeżem Gdańsk złamał palec u ręki. Na tę chwilę trenuje indywidualnie i dochodzi do pełnej sprawności. Dima Żytnikow po naderwaniu mięśnia jest już w końcowej fazie rehabilitacji" - przekazała Wisła za pośrednictwem Facebooka.
Są też jednak gorsze wiadomości, w meczu z Piotrkowianinem bark uszkodził Tin Lucin. Chorwat czeka na diagnozę po wykonaniu rezonansu magnetycznego. Jego strata byłaby mocno odczuwalna, lewy rozgrywający był jednym z podstawowych obrońców, wśród strzelców w Superlidze zajmuje czołowe miejsce.
Celem nr 1 dla Nafciarzy jest obecnie pierwszy mecz w Lidze Europejskiej z Pfadi Winterthur (19.10). Klub nie zdradził, czy cała czwórka kontuzjowanych będzie do dyspozycji trenera Sabatego.
ZOBACZ:
Poważna weryfikacja dla kadry Rombla
Dobry występ Polaka w Lidze Mistrzów
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spariodowała grę w tenisa. Padniesz ze śmiechu!