"O rany". Zobacz nieprawdopodobną bramkę polskiego zespołu w Lidze Mistrzów!

Piłkarze ręczni Łomży Vive Kielce wygrali w ramach Ligi Mistrzów z Paris St. Germain. Ale nic dziwnego skoro padały nawet takie bramki!

Marek Bobakowski
Marek Bobakowski
Dylan Nahi w niespotykany sposób zdobył bramkę podczas meczu Ligi Mistrzów Twitter / Twitter/Eurosport / Dylan Nahi w niespotykany sposób zdobył bramkę podczas meczu Ligi Mistrzów.
To już piąta wygrana z rzędu szczypiornistów Łomża Vive Kielce w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa pokonali francuskie Paris Saint-Germain HB 38:33 (TUTAJ znajdziesz szczegółową relację >>). Ekipa z Kielc zajmuje obecnie pierwsze miejsce w tabeli grupy A tych elitarnych rozgrywek. W ośmiu spotkaniach zainkasowali 13 punktów.

Ozdobą środowego (27.10.) spotkania była bramka Dylana Nahiego. Francuz co prawda zdobył ją nie do końca zgodnie z przepisami, ale... Sędziowie zaliczyli gola, który padł po niespotykanej akcji.

"O rany! To wpadło?" - pytał zaskoczony komentator Eurosportu.

"Naruszone pole bramkowe absolutnie, nie mamy co do tego wątpliwości" - można było usłyszeć na antenie Eurosportu.

Przypomnijmy, że PSG to nie pierwsza ofiara świetnie grającej ekipie z Kielc. Przed tygodniem (20 października) Łomża Vive wygrała z FC Porto - 39:33.

Czytaj także: Alex Dujshebaev: Nie czuję się najlepszy, ale nie widzę nikogo lepszego [WYWIAD] >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włoska piękność podbija internet
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×