Trudna przeprawa Azotów Puławy, ale... "Zwycięzców się nie ocenia"

Materiały prasowe / KS Azoty Puławy / Na zdjęciu: Łukasz Rogulski (z piłką)
Materiały prasowe / KS Azoty Puławy / Na zdjęciu: Łukasz Rogulski (z piłką)

Azoty Puławy z pewnymi trudnościami odniosły zwycięstwo nad MMTS-em Kwidzyn (22:19). W drugiej połowie Łukasz Rogulski i jego koledzy zdołali zdobyć zaledwie siedem bramek. - Zwycięzców się nie ocenia - mówi puławski obrotowy.

- Zagraliśmy słaby mecz, ale najważniejsze są trzy punkty i z tego się cieszymy, bo po dwóch dobrych meczach z Łomżą Vive Kielce i Orlenem Wisłą Płock, mógł się przytrafić słabszy występ. Jak mówi przysłowie, zwycięzców się nie ocenia. Wiemy, co zrobiliśmy źle. Myślę, że każdy ma do siebie jakieś indywidualne uwagi - podsumował sobotnie spotkanie Rogulski.

Pierwsza połowa wyglądała jeszcze w miarę poprawnie, choć i wtedy Azotom przytrafił się kilkuminutowy przestój, który wykorzystali kwidzynianie zmniejszając stratę do małych rozmiarów. Jeszcze dłużej trwał okres bez bramki dla puławian w drugiej połowie, kiedy to przez kilkanaście minut nie oddali celnego rzutu. Na szczęście dla ekipy z Lubelszczyzny, MMTS zanotował jeszcze dłuższy przestój i prowadzenie udało się utrzymać do końcowej syreny.

Teraz w rozgrywkach PGNiG Superligi nastąpi przerwa spowodowana meczami reprezentacji Polski ze Szwedami. Obrotowy Azotów zdradził jak jego zdaniem przerwa ta będzie wyglądała dla zawodników pozostających w klubie.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska rozgrzała internautów! Była na rajskich wakacjach

- Na pewno potrzeba nam trochę regeneracji, ale na pewno będzie też ciężka praca. Będzie się można trochę skupić na kondycji. Myślę, że będzie trochę mniej treningów z piłkami, żeby za tą piłką ręczną zatęsknić. Tydzień przed meczem z Pogonią Szczecin wrócimy już na normalne obroty i będziemy przygotowywać się taktycznie do tego spotkania - powiedział.

Zobacz także:
Różnica klas w Płocku -->
Odrodzenie Stali Mielec -->

Komentarze (0)