Końcowy wynik nie dziwi, bo to Hiszpanki podeszły do inauguracyjnego starcia z etykietką niekwestionowanego faworyta rywalizacji. Argentyna dotrzymywała miejscowym kroku przez całą pierwszą połowę, ale druga część meczu w wykonaniu ekipy z Ameryki Południowej to już kompletna katastrofa.
Rywalki gospodyń imprezy zaczęły obiecująco, bo tuż po zmianie stron do wyrównania doprowadziła Manuela Pizzo, ale spotkało się to wkrótce z odpowiedzią Las Guerreras. Argentynki nie pozostawały dłużne i znów rzuciły na remis, a potem... straciły aż jedenaście bramek z rzędu.
Albicelestes kompletnie zacięły się w ofensywie i od 34 do 52 minuty nie zaliczyły ani jednego celnego trafienia. Dodajmy, że znakomicie między słupkami spisywała się Silvia Navarro, która odebrała po meczu nagrodę dla najlepszej zawodniczki spotkania.
Dość powiedzieć, że doświadczona, hiszpańska golkiperka w drugiej połowie dała się pokonać tylko trzykrotnie. Często też nawet nie miała szansy interweniować, ponieważ drużyna gości nie potrafiła ustrzec się błędów i dojść do dogodnych pozycji rzutowych.
Grupa H
Hiszpania - Argentyna 29:13 (11:10)
Najwięcej bramek: dla Hiszpanek - Carmen Campos Costa i Alexandrina Cabral Barbosa po 5; dla Argentynek - Victoria Rosario Urban Medel i Josseline Elke Karsten po 3.
---> Kinga Achruk: Za orzełka oddamy wszystko
---> Liga Mistrzów. Co za finisz w Elverum! Bramkarz trafił na wagę pierwszego zwycięstwa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!
