Trwa zła seria tarnowian. Trener o przyczynach porażki w meczu o życie
Grupa Azoty Unia Tarnów przegrała w Mielcu z Handball Stalą 26:28. Marcin Janas zauważył mankamenty w grze swojej drużyny. Aleksander Buszkow przede wszystkim żałował braku zimnej głowy.
- Naszym problemem była w szczególności skuteczność w końcówce. Bardzo fajnie bronił Dekarz, a do tego źle rozgrywaliśmy przewagę sześciu na pięciu. Oprócz tego nie był to bardzo zły mecz w naszym wykonaniu, ale mamy zero punktów - dodał Janas na konferencji prasowej.
Co przeważyło o wygranej mielczan? - Trochę doświadczenie, bo w trudnych momentach ci doświadczeni brali piłkę i przeprowadzali akcje, jak na przykład Grzegorz Sobut. Do tego sędziowie nabierali się na cwaniackie wywracanie się i skutecznie bronił bramkarz - podkreślił trener.
Zawodnicy z Tarnowa z pokorą podeszli do porażki. - Chciałbym pogratulować przeciwnikowi. Wygrali zasłużenie, grali mądrze, spokojnie, wykorzystali więcej szans, które stworzyli i zdobyli trzy punkty. Nam z kolei w końcówce zabrakło zimnej głowy i nie wykorzystaliśmy stuprocentowych sytuacji. To nasz największy ból w tym meczu - podsumował Aleksandr Buszkow.
Czytaj także:
Kosztowna porażka Łomży Vive
Grały z Polską, a potem zniknęły