Arkadiusz Miszka: Tutaj wszyscy kibice dają z siebie wszystko!

W pierwszym spotkaniu nowego sezonu Wisła Płock pokonała beniaminka Ekstraklasy- NMC Powen Zabrze 31:21. Po bardzo słabej pierwszej połowie w drugiej odsłonie spotkanie Płocka konstelacja gwiazd pokazała klasę i wypunktowała każdy błąd rywala. Jednym z najlepszych zawodników na boisku był skrzydłowy Nafciarzy Arkadiusz Miszka, który po meczu powiedział kilka słów specjalnie dla czytelników serwisu SportoweFakty.pl.

- Początek spotkania w naszym wykonaniu był troszkę nerwowy. - przyznał lekko rozczarowany i po chwili zastanowienia dodał: - Myślę, że było to spowodowane tym, że każdy z nas chciał zaprezentować się jak najlepiej w pierwszym meczu przed własną publicznością. W drugiej połowie opanowaliśmy emocje grało nam się już dużo łatwiej i lepiej. Przy pierwszym nieudanym rzucie potknąłem się o stopę rywala i nie zauważyłem, że bramkarz rywali opuścił ręce, ale potem było już tylko lepiej. - nie krył zadowolenia nowy nabytek Wisły, który w minionym stadionie grał w klubie z Piotrkowa Trybunalskiego.

- Trudno jest wyróżnić szczególnie któregoś z kolegów, bo na boisku nie wszystko widać. Najważniejsze, że jako drużyna tworzyliśmy w tym meczu monolit i wygraliśmy. - podkreślił popularny „Kiszka” i trudno było się nie zgodzić z jego wypowiedzią. Wisła, mimo, że złożona z graczy z Polski, Danii, Szwecjii, Norwegii i Rosji, na boisku tworzyli prawdziwy zespół, a każdy z nich swoje umiejętności w pełni poświęcał dla dobra zespołu.

Skrzydłowy Wisły Płock i reprezentacji Polski podkreślił również wspaniałą atmosferę panującą w Płockiej hali: - Publiczność w Płocku jest naprawdę wspaniała! Jest to nasz ósmy zawodnik i da się to odczuć przez całe 60 minut spotkania! - mówił z zadowoleniem w głosie Arkadiusz Miszka. - Jaka jest różnica między kibicami z Piotrkowa, a fanami z Płocka? Tutaj wszyscy kibice dają z siebie wszystko i nikt nie siedzi biernie oglądając tylko wydarzenia na parkiecie. Jeszcze raz chciałem podkreślić, że jest to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza publiczność w Polsce, a gra dla takich ludzi to dla mnie ogromne wyróżnienie i zaszczyt! - zakończył swoją wypowiedź leworęczny skrzydłowy, po czym pospiesznie skierował się do szatni, by wraz z kolegami z zespołu rozpocząć świętowanie zwycięstwa…

Źródło artykułu: