Niemcy zdziesiątkowani na mistrzostwach Europy. Wiemy, co dalej z zespołem

Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej od samego początku są sparaliżowane przez dodatnie wyniki testów na koronawirusa. Największe problemy mają Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi jednak nie wycofują się z rywalizacji. Mogłoby ich to słono kosztować.

Dawid Franek
Dawid Franek
Po prawej Christoph Steinert PAP/EPA / Na zdjęciu: Po prawej Christoph Steinert
Podczas zmagań o mistrzostwo Starego Kontynentu większość drużyn ma spore problemy. Nic nie da się zaplanować z dnia na dzień, ponieważ często się okazuje, że z powodu dodatnich testów na koronawirusa ze składu danej drużyny wypada kilku zawodników. Najgorzej pod tym względem wygląda sytuacja w reprezentacji Niemiec.

Przed ostatnim fazy grupowej z Polską u naszych zachodnich sąsiadów niedostępnych było dziewięciu szczypiornistów. Teraz już wiadomo, że ta liczba zwiększyła się do dwunastu, a dodatkowo pozytywny wynik na COVID-19 uzyskał także jeden z członków sztabu szkoleniowego.

Niemcy, aby ratować sytuację, znów musieli powołać nowych zawodników. Niemiecki Związek Piłki Ręcznej debatował nad tym, czy wycofać całą drużynę z turnieju. Jak informuje portal sportbuzzer.de, mogłoby to się jednak źle skończyć dla federacji pod względem finansowym i wizerunkowym.

Na mecze rundy zasadniczej są już bowiem podpisane kontrakty telewizyjne. Ponadto Niemcy zamierzają za dwa lata zorganizować mistrzostwa Europy, opierając się na wielkich stadionach. Przekonują do tego władze EHF, więc wycofanie z tegorocznego turnieju mogłoby zaszkodzić federacji.

Tym samym mimo wielkich kłopotów mecz Niemcy - Hiszpania dojdzie do skutku. Początek spotkania w czwartek o godz. 18:00.

Czytaj także:
Huśtawka nastrojów w kadrze. Powroty i niepokojące wieści

ZOBACZ WIDEO: Czego PZN oczekuje od skoczków na igrzyskach? Małysz zareagował dosadnie
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×