Chrobry rozbity w Kielcach. Najwyższe zwycięstwo Łomży Vive w sezonie
Bez szans byli szczypiorniści Chrobrego Głogów w starciu 18. kolejki PGNiG Superligi z Łomżą Vive Kielce. Mistrzowie Polski wygrali różnicą dwudziestu trafień 43:23.
- To ciężka sytuacja, ale taki jest kalendarz i już. Zaakceptowaliśmy ten termin, bo dzięki temu będziemy mieli jeden dzień więcej odpoczynku przed meczem z Dinamem Bukareszt, w którym będziemy walczyć o pierwsze miejsce w grupie - wytłumaczył szkoleniowiec mistrzów Polski Tałant Dujszebajew.
Początek pojedynku był wyrównany, przyjezdni bardzo szybko odpowiadali na zagrania żółto-biało-niebieskich i przez chwilę zawody toczyły się systemem bramka za bramkę. Nie potrwało to jednak długo, żółto-biało-niebiescy szybko opanowali sytuację i zaczęli budować przewagę.
W szeregach gospodarzy zabrakło Nicolasa Tournata i Damiana Domagały, przez co cały mecz na kole musiał grać Artsiom Karalek. W protokole meczowym nie pojawili się też Daniel Dujshebaev i Yusuf Faruk.
Kielczanie grali konsekwentnie, starali się błyskawicznie wznawiać swoje akcje i kontrolowali tempo meczu. Goście po dobrym początku szybko stracili impet. W grę Chrobrego wkradła się niepewność, było dużo też nieskuteczności. Głogowianie nie radzili sobie z defensywą mistrzów Polski i chociaż Witalij Nat próbował interweniować, na niewiele to się zdało.
Po trzydziestu minutach pojedynku żółto-biało-niebiescy prowadzili siedmioma trafieniami. W drugiej połowie natychmiast tę różnicę powiększyli. Po przerwie kielczanie zdobywali bramki seriami, dobrze funkcjonował ich atak pozycyjny, świetnie wyglądały kontrataki. Na tym etapie goście nie mieli już nic do powiedzenia - ich straty w końcówce urosły do dwudziestu bramek.
Łomża Vive Kielce - Chrobry Głogów 43:23 (21:13)
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać godzinami! Cóż za precyzja-
Czarcik Zgłoś komentarz
"nagrodę" te karne rzucał. Nawet biorąc pod uwagę, że w naszej lidze jest kwestia iloma, a nie czy wygramy to rozmiar zwycięstwa robi wrażenie. Bardzo fajna akcja z "STOP WOJNIE" i flagą Ukrainy jako sektorówką. Teraz czekam już na środę i mecz z Dynamem. -
WISŁA1947 Zgłoś komentarz
Spokojnie, jeszcze nie wszystko stracone -
Maxi- 102 Zgłoś komentarz
Szybka i prosta...analiza meczu....szału nie było....:) -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
Trzeba pogratulować Chrobremu "wyjścia z dwudziestu", bo to nie jest łatwe zadanie. Nie każdej drużynie w naszej lidze się ta sztuka udaje :) -
szurszacz Zgłoś komentarz
beka...ale zawsze możecie się pocieszyć, jak ostatnio...lyder tabeli, uj tam że mecze się nie zgadzają , ale zawsze lyder.... -
WISŁA1947 Zgłoś komentarz
widać że już nie wytrzymujesz nerwowo XD PS. A jak tam wielka tajemnica Berta? Już ujawniona? Ta co miała być "do końca stycznia wyjaśniona"? Bo niezależni audytorzy społeczni mogą ją ujawnić za was choć to bedzie dla was szok XD -
Betrus Zgłoś komentarz
Mecz jak wszystkie inne w naszej lidze w wykonaniu najlepszej polskiej drużyny. Pozdrawia MISTRZ POLSKI i ćwierćfinalista europejskiej ELITY :) -
szurszacz Zgłoś komentarz
dziecka które potrafi tylko blokować i pierdoły o wiecznie drugiej stolycy wypisywać.... -
WISŁA1947 Zgłoś komentarz
nieoczywistych kierunków. -
szurszacz Zgłoś komentarz
macie błąd w tabeli..przecież lyderem jest stolyca z wysły z klocka..uj tam że mają mniej punktów...stolyca jest tylko jedna... -
endriu122 Zgłoś komentarz
Brawo Kielce! -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
Najbardziej mi się podobało "j...ć petrę i Putina hej hej" :) -
Złoty Bogdan Zgłoś komentarz
Tak zwana redaktor Szypnicka zapomniała jeszcze na koniec dodać, że jak ktoś chce obejrzeć statystyki z meczu, to są one na stronie "Echa Dnia".