Najlepsi polscy szczypiorniści 2016: lewi rozgrywający

Zestawienie powstało na podstawie redakcyjnego głosowania. Wzorem lat poprzednich na każdej pozycji wyróżniliśmy dziesięciu zawodników - sześciu w rankingowej kolejności oraz czterech pozostających w polu widzenia (*).

Ranking najlepszych polskich szczypiornistów - historia

6. Piotr Chrapkowski (Vive Tauron Kielce)

Przez dwa ostatnie lata zajmował trzecie miejsce w naszym zestawieniu. Rok temu pisaliśmy, że wyrasta na specjalistę od defensywy, ale też coraz rzadziej gra w ataku. W ciągu ostatnich 12 miesięcy niewiele się zmieniło. W lidze Chrapkowski rzucił raptem 33 bramki, lecz był ważną postacią obrony Vive tak w rozgrywkach krajowych, jak i w Lidze Mistrzów. Regularnie powoływany do kadry, ale na igrzyska do Rio nie pojechał. Wydaje się, że transfer do Magdeburga może być dla niego świetnym krokiem w karierze.

5. Antoni Łangowski (KPR Gwardia Opole)

Powrót do naszego zestawienia po trzech latach nieobecności i od razu na miejsce w czołowej piątce. Trzy lata temu łączony był z Orlen Wisłą Płock, ale przeciętne występy w Kwidzynie sprawiły, że popadł w przeciętność. Odżył po transferze do Opola i teraz to nie tylko lider Gwardii, ale też jeden z najlepszych lewych rozgrywających ligi. Zresztą, niech przemówią liczby - w 2016 roku zaliczył 27 występów w lidze i zdobył 119 bramek.

4. Paweł Genda (MMTS Kwidzyn)

Choć od Łangowskiego ma gorsze statystyki (27 meczów i 99 bramek), to bez jego gry MMTS nie walczyłby na wiosnę o medale PGNiG Superligi. W Kwidzynie niezastąpiony na swojej pozycji. Pod wodzą Patryka Rombla zaczął grać coraz lepiej nie tylko w ataku, ale też w obronie. Regularnie w kadrze B, a już wkrótce być może i w pierwszej reprezentacji kraju.

3. Paweł Podsiadło (USAM Nimes Gard)

Trudno znaleźć drugiego tak niedocenionego szczypiornistę w Polsce. Od kiedy sześć lat temu wyjechał z kraju, w 131 meczach ligi francuskiej rzucił 591 bramek. W tym czasie powołań do kadry zanotował raptem kilka. Od lat jest czołowym rozgrywającym ligi Lidl Starligue - obecnie drugiej pod względem poziomu na świecie. W poprzednim sezonie uzbierał 91 trafień, w tym ma ich 34. Jego transfer do Azotów Puławy będzie w lecie jednym z ciekawszych ruchów w PGNiG Superlidze.

2. Michał Jurecki (Vive Tauron Kielce)

W czterech poprzednich edycjach aż trzy razy wybieraliśmy go najlepszym lewym rozgrywającym roku. Nie wygrał tylko dwa lata temu, gdy miał problemy ze ścięgnem Achillesa. Teraz na ocenę jego występów również wpłynęły urazy.

Pierwszą połowę roku Jurecki miał świetną, bo na Euro grał jak z nut, a sukcesy święcił też przecież z Vive w Europie. Później przyszły jednak igrzyska w Rio i feralny uraz stawu skokowego, który wykluczył go z gry na cztery miesiące. "Dzidziuś" wrócił na boisko na początku grudnia, ale nie na długo - już w drugim występie złamał kość śródręcza i znowu musiał poddać się zabiegowi. Mamy nadzieję, że limit pecha wykorzystał w ten sposób już na najbliższych kilka lat.

1. Karol Bielecki (Vive Tauron Kielce)

Wybór nie mógł być inny. Lider reprezentacji podczas Euro w Polsce, jeden z czołowych graczy Vive w Lidze Mistrzów i król strzelców igrzysk olimpijskich w Rio. A pomyśleć, że tuż przed przyjściem Tałanta Dujszebajewa do Vive Bielecki nie łapał się nawet do składu kieleckiej drużyny...

Rok temu pisaliśmy: "Jeżeli trener potrafi wykorzystać jego atuty, jest nie do zatrzymania. Niestety, selekcjoner Biegler jak na razie nie umie wykrzesać z Bieleckiego maksimum potencjału.". Czego nie zrobił Biegler, dokonał Dujszebajew. Pod wodzą Kirgiza Bielecki odżył i zachwycał jak 10 lat temu. Aż żal, że już nie zobaczymy go w reprezentacji...

W polu widzenia:

* Michał Adamuszek (NMC Górnik Zabrze) * Tomasz Gębala (SC Magdeburg II / Orlen Wisła Płock) * Wiktor Kawka (SPR Stal Mielec) * Paweł Krupa (Sandra Spa Pogoń Szczecin) * Szymon Sićko (SMS ZPRP Gdańsk / Chrobry Głogów)