W tym artykule dowiesz się o:

Bramkarz: Filip Ivić (PGE VIVE Kielce)
Kieleccy kibice mogą zapytać - czemu tak późno? Wiadomo, że Chorwat potrafi bronić, ale ostatnie miesiące w Kielcach były w jego wykonaniu po prostu słabe. Tylko w Superlidze od czasu do czasu zagrał dobre spotkanie, Liga Mistrzów weryfikowała formę. Ivić postanowił przedwcześnie rozstać się z VIVE, znalazł klub, w którym będzie grać regularnie (VfL Gummersbach) i od razu spadł mu kamień z serca. Bez presji zaczął bronić znakomicie. Najpierw zatrzymał Zagłębie Lubin, grając ze skutecznością 50 proc. Kilka dni później znalazł sposób na IFK Kristianstad i pomógł odnieść cenny triumf w Lidze Mistrzów.
Trzeba przyznać, że wybór wśród bramkarzy był trudny. Równie dobrze w siódemce mógł się znaleźć Rafał Stachera z Chrobrego czy Łukasz Zakreta z Energi MKS-u Kalisz.

Lewoskrzydłowy: Rafał Biegaj (Chrobry Głogów)
Początek sezonu miał stracony, "kolano skoczka" wymagało dłuższej przerwy. Do gry wrócił dopiero w listopadzie i powoli wracał do formy. Mecz z Azotami był jego najlepszym w tym sezonie, nie tylko ze względu na dorobek bramkowy (5 trafień). Biegaj przede wszystkim przyczynił się - razem ze świetnie dysponowanym golkiperem, Rafałem Stacherą - do sensacyjnego zwycięstwa 34:33. W końcówce dotarły do niego trzy ważne piłki, ręka ani razu nie zadrżała. Jego gol zapewnił Chrobremu triumf.

Lewy rozgrywający: Jędrzej Zieniewicz (KPR Gwardia Opole)
21-latek wyrasta na objawienie rundy wiosennej. Skoro Antoni Łangowski i Wiktor Kawka leczą kontuzje, to Zieniewicz korzysta z szansy. Jesienią przesiadywał na ławce, teraz jest bodaj najważniejszym - obok Adama Malchera - graczem Gwardii. Trzeci raz z rzędu bombardował rywali z daleka, w niektórych próbach przypominał Łangowskiego. Wygląda na to, że reprezentant Polski ma pojętnego ucznia. Osiem z 12 rzutów Zieniewicza wpadło do siatki MMTS-u Kwidzyn (24:21).

Środkowy rozgrywający: Piotr Rybski (Sandra Spa Pogoń Szczecin)
O wychowanku Stali Mielec pisaliśmy już w superlatywach, ale do tej pory rzadko pokazywał w Superlidze swój potencjał. Przeciwko Arce akurat zabłysnął, zaprezentował szeroki wachlarz zagrań, był prawdziwym liderem. Gdy Pogoni przestało "żreć", to właśnie Rybski dwa razy z rzędu znalazł sposób na bramkarza Arki. W całym meczu trafił osiem razy, urozmaicał akcje, nie bał się ryzyka. Pogoń może mieć z niego dużo pociechy w przyszłości.

Prawy rozgrywający: Iso Sluijters (NMC Górnik Zabrze)
Holendrowi nie jest ostatnio łatwo. Pod koniec 2018 roku więzadła krzyżowe w kolanie zerwał Ignacy Bąk i Sluijters został bez zmiennika. To o tyle istotne, bo mańkut spełniał też ważną rolę w defensywie Górnika. Póki co reprezentant Oranje radzi sobie z obciążeniami, przeciwko Piotrkowianinowi w swoim stylu rzucał nad blokiem (6/7) i pomógł, szczególnie po przerwie, utrzymać przewagę z pierwszej połowy (27:20).

Prawoskrzydłowy: Michał Bartczak (Chrobry Głogów)
Za byłym kadrowiczem całkiem udana jesień, wiosnę zaczął na równie wysokim poziomie. Azotom rzucił siedem bramek, ponownie sprawdził się jako egzekutor karnych (4/4). Na jego koncie 66 goli i wygląda na to, ze ten sezon będzie najlepszym od co najmniej pięciu lat. O ile znowu nie odezwą się urazy, które zabrały mu kilkanaście miesięcy kariery.

Obrotowy: Renato Sulić (Orlen Wisła Płock)
Absolutnie zdominował siódemkę w pierwszych trzech kolejkach. Chorwacki weteran nie pozostawił nam wyboru. Wisła męczyła się w Gdańsku, Wybrzeże miało nawet szansę na urwanie punktów, ale Sulić trzymał rękę na pulsie. Robił sobie miejsce i trafiało do niego mnóstwo piłek. W końcówce uspokoił sytuację swoją 10. bramką (21:26). Pod względem dorobku to jak na razie najlepszy mecz Sulicia w Superlidze. Oby utrzymał taką dyspozycję do końca miesiąca, bo będzie potrzebny Wiśle w rywalizacji o TOP 16 Ligi Mistrzów z duńskim Bjerringbro.