W tym artykule dowiesz się o:
Bramkarz: Łukasz Zakreta (Energa MKS Kalisz)
Naszą relację zatytułowaliśmy "MKS bramkarzami stoi". Coś w tym jest, przynajmniej ostatnio. Zakreta utrzymuje świetną dyspozycję - przed tygodniem zatrzymał Wybrzeże Gdańsk, w 10. kolejce postawił mur przed zawodnikami MMTS-u Kwidzyn. Momentami jego skuteczność zbliżała się do 70 proc. Odbił 15 piłek przy skuteczności 44 proc. i okazał się jednym z ojców zwycięstwa 27:24. MKS zrobił duży krok w kierunku czołowej ósemki Superligi.
Lewoskrzydłowy: Bartłomiej Tomczak (NMC Górnik Zabrze)
Aż miło oglądało się Górnika w spotkaniu z Azotami (32:25 ---> WIĘCEJ). Zabrzanie zapewne nie ustrzegli się błędów, ale kilka ich akcji wyglądało bardzo efektownie. M.in. Tomczak mógł się bardzo podobać. Tak jak przyzwyczaił przez lata, rzadko mylił się w ataku. Zabiegał na koło i dostawał piłkę pod rękę, nie mylił się z typowej dla siebie pozycji, wykorzystał dwa karne. W statystykach 6/6. WP SportoweFakty uznały go graczem kolejki.
ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020. Izrael - Polska. Jerzy Brzęczek przedstawił raport zdrowotny kadry. Problemy Krychowiaka, Milika i Rybusa
Lewy rozgrywający: Zoltan Szita (Orlen Wisła Płock)
Chcąc nie chcąc, Węgier musi znosić duże obciążenia. W Bukareszcie, będąc jedynym zdrowym lewym rozgrywającym, nie zdołał poprowadzić Wisły do sukcesu. Z Wybrzeżem Gdańsk poprzeczka wisiała niżej, ale występ Szity trzeba docenić pomimo wszystko. 21-latek dał rywalom mocno popalić, bombardował bramkę z daleka, trafił do siatki osiem razy. Węgier wręcz demolował Wybrzeże przed przerwą.
Środkowy rozgrywający: Maciej Zarzycki (KPR Gwardia Opole)
Mieliśmy dylemat - postawić na świetnego w roli asystenta Adriana Kondratiuka, otwierającemu Górnikowi drogę do bramki, czy wybrać jednak Macieja Zarzyckiego, będącego główną strzelbą Gwardii. Postawiliśmy na młodszego z kandydatów. 22-latek zaskakiwał bramkarzy Chrobrego z dystansu, rzucił pięć bramek, miał kilka kluczowych podań. Jeśli mielibyśmy wybrać, kogo z "młodych" trener Patryk Rombel zacznie po ME 2020 ogrywać w reprezentacji, to postawilibyśmy właśnie na Zarzyckiego.
Prawy rozgrywający: Marek Szpera (Energa MKS Kalisz)
Kibice z Kwidzyna woleliby raczej, żeby Szpera nie przypominał im się w ten sposób. Były lider MMTS-u rozstrzelał byłych kolegów, poprowadził MKS Kalisz do zwycięstwa 27:24. Nie dość, że Szpera dowodził akcjami, to jeszcze sam je finalizował. Na jego koncie osiem bramek. To było najlepsze domowe spotkanie reprezentanta Polski w tym sezonie.
Prawoskrzydłowy: Przemysław Krajewski (Orlen Wisła Płock)
Tak, to nie pomyłka. W Wiśle nie jest kolorowo, trener Sabate jakoś musi załatać dziury po kontuzjowanych graczach. W efekcie Krajewski znalazł się... na prawym skrzydle. Brak atutu lewej ręki zupełnie mu nie przeszkadza. Kilka dni wcześniej był blisko nominacji po meczu z Grupą Azoty Tarnów, dobrze poradził sobie też w meczu z Wybrzeżem (6/7). Swoją drogą, prawdziwy popis dał w tym najważniejszym boju, w Lidze Mistrzów z Czechowskimi Niedźwiedziami (ZOBACZ). Musimy daleko sięgnąć pamięcią, by przypomnieć sobie równie efektownego i skutecznego Krajewskiego.
Kołowy: Marek Daćko (NMC Górnik Zabrze)
Kiedyś prawie co tydzień w zestawieniu. Od kilku miesięcy z mniejszą częstotliwością, ale nie oznacza to, że Daćko wypadł z czołówki obrotowych. W 10. kolejce sprawiał obrońcom Azotów mnóstwo problemów. Dobrze rozumiał się ze środkowymi, dostawał piłkę pod rękę i z rywalem na plecach obracał się w kierunku bramki. Trzy razy musiał uznać wyższość bramkarzy, ale zaimponował nam w tych udanych akcjach (6/9).