Kapitalnie wyglądała pierwsza część tych zawodów po stronie mistrzów naszego kraju. Grają oni na bardzo wysokiej, ponad 80-procentowej skuteczności. Zupełnie przeciwnie ich rywale, którzy nie radzą sobie w ogóle z kielecką defensywą. W dodatku, jeśli już mieli jakąś pozycję, między słupkami zatrzymywał ich Andreas Wolff.