Po konkursach w Willingen Kamil Stoch wrócił na fotel lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i potwierdził swoją wysoką dyspozycję. Polak w tym sezonie wygrał Turniej Czterech Skoczni triumfując w każdym z konkursów, a wraz z drużyną wywalczył brązowy medal mistrzostw świata w lotach. Teraz kolej na najważniejszą imprezę czterolecia - igrzyska olimpijskie.
Zdaniem Martina Schmitta, Kamil Stoch nie musi na siebie narzucać dodatkowej presji. Niemiec uważa, że polski skoczek w swojej karierze wygrał już wiele trofeów i ewentualny brak medalu na igrzyskach nie będzie dla niego dramatem. - Wydaje mi się, że Kamil jest akurat w bardzo dobrym położeniu. On po prostu musi zadbać o czas dla siebie, regenerację i znalezienie spokoju - zdradził receptę na sukces Schmitt w rozmowie z PAP.
Medalową nadzieją Polaków jest również drużyna skoczków. Nasi reprezentanci są w wysokiej formie, co udowodnili w konkursach w Zakopanem i Willingen. Polacy mają bardzo wyrównany zespół, a ja znam też bardzo dobrze trenera Stefana Horngachera i wiem, że stawia na najważniejsze imprezy. Nie martwcie się - Polacy będą w optymalnej dyspozycji. On potrafi odpowiednio dobrać trening i wiem, że ułoży tak drużynę, by walczyła o złoto - stwierdził były niemiecki skoczek, a obecnie telewizyjny ekspert.
Jednak nie tylko forma będzie decydować o medalach. Te może rozdać wiatr, który w Pjongczangu przybrał na sile. Może to utrudnić skoczkom rywalizację i sprawić, że olimpijskie konkursy będą bardziej loteryjne.
Skoczkowie o medale walczyć będą już w sobotę, kiedy to odbędzie się konkurs na normalnej skoczni. 17 lutego skoczkowie rywalizować będą indywidualnie na dużej skoczni, a dwa później w zawodach drużynowych.
ZOBACZ WIDEO Liczymy medalowe szanse Polaków w Pjongczangu. "Skoczkowie mogą wywalczyć nawet cztery krążki"
Czy Kamil Stoch w konkursach indywidualnych zdobędzie co najmniej jeden olimpijski medal? 
