W Pjongczangu wieje tak mocno, że o rywalizacji nie było mowy. Podmuchy sięgają nawet 100 km/h, a prognozy nie zapowiadały poprawy pogody. Zapowiadało się na loterię na strzelnicy i zdecydowano o przełożeniu rywalizacji na czwartek (9.15 polskiego czasu).
W tej konkurencji miały wystartować cztery Polki - Weronika Nowakowska, Monika Hojnisz, Magdalena Gwizdoń i Krystyna Guzik. Bieg indywidualny to najpoważniejsza szansa medalowa dla naszych biathlonistek.
Kilka godzin wcześniej odwołano slalom specjalny pań w narciarstwie alpejskim. Nie wiadomo, czy dojdą do skutku treningi na dużej skoczni. Wiatr torpeduje zresztą igrzyska od pierwszych dni. Przeniesiono już zjazd mężczyzn i slalom gigant kobiet, pogoda utrudniała także zawody snowboardowe.
ZOBACZ WIDEO To nasz społeczny polski problem? "Nakładamy ogromną presję na zawodników"