Nietypowe zajęcie fińskich olimpijczyków. Sportowcy robią na drutach

WP SportoweFakty / Michał Bugno / Na zdjęciu: wioska olimpijska w Pjongczangu
WP SportoweFakty / Michał Bugno / Na zdjęciu: wioska olimpijska w Pjongczangu

Fińscy olimpijczycy zyskali popularność wśród kibiców nie tylko swoimi wynikami, ale też robieniem na drutach. Podobnie było cztery lata temu w Soczi.

W tym artykule dowiesz się o:

Olimpijczycy z Soczi tworzyli specjalny szalik, który mieli przekazać sportowcom, którzy brali udział w letnich igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku. Tym razem ich cel jest zupełnie inny. Zawodnicy i trenerzy robią na drutach koc dla dziecka fińskiego prezydenta, Sauliego Niinsto.

Dwa tygodnie temu żona 69-letniego polityka urodziła pierwsze dziecko pary. Dlatego sportowcy chcą zrobić prezent dla prezydenta i jej partnerki Jenni Haukio. - Wszyscy robią na drutach małe kwadraty, a później je złączymy w jeden - powiedział inicjator akcji i trener snowboardzistów, Antti Koskinen.

W tworzenie nietypowego prezentu zaangażowała się około połowa ze 102-osobowej ekipy Finów na igrzyska olimpijskie. Robienie na drutach to także element odstresowujący trenerów i sportowców. - Stało się to dla mnie czymś w rodzaju hobby - dodał szkoleniowiec.

Media żartują, że Enni Rukajarvi zrobił sobie przerwę w robieniu na drutach, by zdobyć brązowy medal w konkursie slopestyle'u. Ogółem Finowie w Pjongczangu wywalczyli trzy krążki - wszystkie brązowe.

ZOBACZ WIDEO To nasz społeczny polski problem? "Nakładamy ogromną presję na zawodników"

Komentarze (2)
avatar
Mg1
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A włóczkę targali z Finlandii czy kupili już na miejscu? Sporo tego! 
avatar
yes
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
nie wszyscy z nudów grają na gitarze :)