Olimpijczycy z Soczi tworzyli specjalny szalik, który mieli przekazać sportowcom, którzy brali udział w letnich igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku. Tym razem ich cel jest zupełnie inny. Zawodnicy i trenerzy robią na drutach koc dla dziecka fińskiego prezydenta, Sauliego Niinsto.
Dwa tygodnie temu żona 69-letniego polityka urodziła pierwsze dziecko pary. Dlatego sportowcy chcą zrobić prezent dla prezydenta i jej partnerki Jenni Haukio. - Wszyscy robią na drutach małe kwadraty, a później je złączymy w jeden - powiedział inicjator akcji i trener snowboardzistów, Antti Koskinen.
We are #knitting again In Sochi we made a huge scarf, this time we are knitting a blanket for our presidential couple’s newborn son. #olympicteamfi #knittingteamfi #pyeongchang2018 #olympics #olympialaiset #pyeongchangfi pic.twitter.com/mwKLgh1h2j
— Olympic Team Finland (@OlympicTeamFI) 12 lutego 2018
W tworzenie nietypowego prezentu zaangażowała się około połowa ze 102-osobowej ekipy Finów na igrzyska olimpijskie. Robienie na drutach to także element odstresowujący trenerów i sportowców. - Stało się to dla mnie czymś w rodzaju hobby - dodał szkoleniowiec.
Media żartują, że Enni Rukajarvi zrobił sobie przerwę w robieniu na drutach, by zdobyć brązowy medal w konkursie slopestyle'u. Ogółem Finowie w Pjongczangu wywalczyli trzy krążki - wszystkie brązowe.
ZOBACZ WIDEO To nasz społeczny polski problem? "Nakładamy ogromną presję na zawodników"