Na dwóch poprzednich igrzyskach skoki akrobatyczne były specjalnością Białorusinów. W 2010 roku wygrał Alaksiej Hryszyn, cztery lata temu Anton Kusznir. Tym razem na starcie pojawił się tylko ten drugi i zajął w eliminacjach siódmą lokatę. Obrońca tytułu nie zakwalifikował się do finału - awans wywalczyła czołowa szóstka z każdej grupy.
Zaskoczył Olimpijczyk z Rosji, Ilja Burow, do tej pory bez większych osiągnięć (pięć razy na podium w Pucharze Świata). W eliminacjach okazał się najlepszy w swojej grupie przed srebrnym medalistą z Soczi, Australijczykiem Davidem Morrisem. Powinni się liczyć Chińczycy, w finale pojawi się dwójka z nich. Sumarycznie najwyższy wynik osiągnął faworyt, mistrz świata Jonathon Lillis.
Polacy nie startują.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kłusak: Miałem okazję zjeżdżać, odczuwając -60 stopni Celsjusza. Usta puchną jak po operacji