Pjongczang 2018: Zaskakująca decyzja trenera Polaków. Zakazał zawodnikowi ukończyć bieg
Decyzją trenera Wojciech Marusarz zszedł z trasy olimpijskiej rywalizacji w kombinacji norweskiej. Szkoleniowiec krok ten argumentował chęcią oszczędzenia Polaka, który ma startować w biegu drużynowym. Zawodnik nie ukrywał rozczarowania.
Szkoleniowiec argumentował to chęcią oszczędzenia Marusarza na rywalizację drużynową, w której Biało-Czerwoni celują w miejsce w pierwszej ósemce. - Zdecydowaliśmy się zachować ostrożność i nie ryzykować zdrowia Wojtka - mówił Winkelmann po zakończeniu rywalizacji.
Rozczarowany taką decyzją trenera był Marusarz, dla którego był to debiut na igrzyskach olimpijskich. Po swoim skoku 24-latek zajmował 39. pozycję. Choć nie miał szans na dobry wynik, to chciał ukończyć bieg.
- To wszystko po to, żeby oszczędzić się na rywalizację drużynową. Nie ukrywam, że rozczarowała mnie ta decyzja. Nie mogę tego przeboleć, bo igrzyska są po to, by walczyć do końca. Musiałem się jednak pogodzić z wolą trenera, choć duma mi na to nie pozwalała - stwierdził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" reprezentant Polski.
Złoty medal wywalczył Niemiec Johannes Rydzek, który na finiszu wyprzedził swoich rodaków: Fabiana Riessle i Erika Frenzela. 25. miejsce zajął Szczepan Kupczak, Paweł Słowiok był 29., a Adam Cieślar sklasyfikowany został na 33. lokacie. Rywalizacja drużynowa kombinatorów norweskich zaplanowana jest na czwartek.
ZOBACZ WIDEO Dublet na przełamanie. Immobile dał wygraną Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
-
Witold Sura Zgłoś komentarz
Chorzy sportowcy startują w paraolimpiadzie a nie startują ze zdrowymi zawodnikami, którzy przegrywają ze schorowanymi ludźmi. -
Mieczyslaw Karwat Zgłoś komentarz
Żeby celowali w pierwszą trójkę to może bym zrozumiał a tak to chyba zjadł szaszłyka z psa i coś mu się pomerdało. -
Andreas Hendzel Zgłoś komentarz
Przodek Marusarza się w grobie przewraca że ma takiego nieudolnego potomka. -
Marek Gutowski Zgłoś komentarz
To po co w ogóle zaczynał? -
Andrzej Brzozowski Zgłoś komentarz
ZE SKOCZKOWIE ZROBILI SWOJE TO POZOSTALI TO MIERNOTA OLIMPIJSKA I DOKLADNIE TURYSCI A NIE ZAWODNICY SKORO SIE ZAJAMUJE MIEJSCA ODLEGLE WRAZ Z AFRYKANAMI CZY AUSTRALICZYKAMI CO NIE UJMUJE ICH TALENTOWI POMIMO BRAKU ZIM I SNIEGU .....COZ MOZE TERAZ WRESCIE POLSKI KOMITET OLIMPIJSKI ZMIENI PIASKOWYCH DZIADKOW I ZESPAWANYCH DO KRZESEŁ DZIALACZY I SAM TEZ SIE OSTRO PRZEWIETRZY I WOWCZAS MOZE ZACZNIE SIE SPORT A NIE TURYSTYKA -
Marek Sokół Zgłoś komentarz
Co za głupota, skoro chciał go oszczędzić, to po co w ogóle pozwolił mu wystartować ? -
yes Zgłoś komentarz
po sztafecie powie trener, że zawodnik nie przebiegł wcześniej zaplanowanych kilometrów ;)