Pjongczang 2018. Dramatyczny finał hokeja dla Amerykanek. Zadecydowały rzuty karne!

Getty Images / Jamie Squire / Na zdjęciu: Amerykanki cieszą się po zdobyciu bramki
Getty Images / Jamie Squire / Na zdjęciu: Amerykanki cieszą się po zdobyciu bramki

Reprezentacja USA wywalczyła drugie w historii złoto w turnieju hokeja kobiet na igrzyskach olimpijskich. Amerykanki pokonały w finale ZIO w Pjongczangu Kanadyjki 3:2. O zwycięstwie zadecydowała seria rzutów karnych.

Gdyby obie drużyny nie spotkały się w czwartkowym finale, to można by to uznać za wielką niespodziankę. W fazie grupowej było 2:1 dla Kanadyjek, ale Amerykanki zapowiadały, że zrobią wszystko, aby po 20 latach odzyskać olimpijskie złoto. Kanadyjki natomiast chciały kontynuować piękną serię zapoczątkowaną w Salt Lake City.

W pierwszej tercji obie ekipy miały swoje szanse. Groźnie atakowały Monique Lamoureux-Morando i jej koleżanka z formacji na lodzie, Kelly Pannek. Z kolei ze strony reprezentacji Kraju Klonowego Liścia sytuacje miały Marie-Philip Poulin i Brianne Jenner. Ta druga nie zdołała zmieścić krążka w odsłoniętej bramce.

Kanadyjki grały czasem zbyt ostro i zostały za to ukarane. Na 26 sekund przed końcem premierowej odsłony Sidney Morin posłała krążek na bramkę Shannon Szabados, a lot "gumy" zmieniła Hilary Knight. Był to pierwszy w turnieju stracony gol w liczebnym osłabieniu przez mistrzynie olimpijskie. Premierowe starcie hokeistki z USA wygrały skromnie 1:0

Po wznowieniu gry zawodniczki spod znaku Klonowego Liścia natychmiast wzięły się do pracy. W 22. minucie do tercji obronnej Amerykanek wjechała Blayre Turnbull, a jej podanie przecięła Haley Irwin. Błąd popełniła wówczas Maddie Rooney, która odsłoniła część swojej bramki. Pięć minut później było już 2:1 dla Kanadyjek. Meghan Agosta dostrzegła wolną Poulin, która uderzyła znakomicie. Reprezentantki USA mogły wyrównać jeszcze w drugiej tercji, lecz Jocelyne Lamoureux-Davidson nie trafiła w krążek w dogodnej sytuacji.

W trzeciej tercji gra zrobiła się bardziej otwarta i fizyczna. Pod bramką Kanadyjek została staranowana Brianna Decker, która wymagała pomocy medycznej. Na szczęście nic poważnego się nie stało. Na lodzie obie ekipy wypracowały kilka okazji do zdobycia bramki. Podwyższyć wynik mogła Laura Stacey, natomiast z drugiej strony zagrożenie stanowiły bliźniaczki Lamoureux. I to właśnie jedna z amerykańskich sióstr, Monique, znalazła się w 54. minucie sam na sam z Szabados i posłała krążek w samo okienko kanadyjskiej bramki.

Po regulaminowym czasie gry był remis po 2, dlatego konieczna była 20-minutowa dogrywka. Podczas niej każda drużyna miała po 4 zawodniczki na lodzie. Przewagę miały Amerykanki, które oddały dziewięć strzałów. Najbliżej uzyskania zwycięskiego trafienia była Megan Keller, lecz nie zdołała pokonać Szabados. Ta sama zawodniczka osłabiła zespół w końcówce czwartej części spotkania, łapiąc karę za nieprzepisowe uderzanie. Ostatecznie jej rodaczki przetrwały i po raz pierwszy w historii o olimpijskim złocie zadecydowały rzuty karne. Zwycięski "najazd" wykonała w szóstej serii Lamoureux-Davidson. Tym samym amerykańskie bliźniaczki zostały bohaterkami. Monique doprowadziła do wyrównania w trzeciej tercji, a Jocelyne wykonała decydujący rzut karny.

Po 20 latach Amerykanki powtórzyły sukces z Nagano. Dla drużyny USA to drugie olimpijskie złoto w kobiecym turnieju hokeja na lodzie. Kanadyjki celowały w piąte z rzędu zwycięstwo w igrzyskach, czego wcześniej nie dokonała żadna żeńska czy męska ekipa. W Pjongczangu jednak musiały zadowolić się srebrnymi medalami. Po brąz już w środę sięgnęły Finki, pokonując w meczu o trzecią pozycję Olimpijki z Rosji 3:2.

Kanada - USA 2:3 po karnych (0:1, 2:0, 0:1, 0:0, 0:1)

Bramki:
0:1 - Knight (Morin, Decker) 20' (5 na 4)
1:1 - Irwin (Turnbull) 22'
2:1 - Poulin (Agosta, Daoust) 27'
2:2 - Lamoureux-Morando (Pannek) 54'
2:3 - Lamoureux-Davidson 80' (zwycięski rzut karny)

Strzały: 31-42
Kary: 12-6

Klasyfikacja turnieju hokeja kobiet igrzysk olimpijskich w Pjongczangu:
1. USA
2. Kanada
3. Finlandia
4. Olimpijki z Rosji
5. Szwajcaria
6. Japonia
7. Szwecja
8. Korea

ZOBACZ WIDEO Będzie ulica imienia Kamila Stocha? "Mieszkańcy Zębu o tym rozmawiają"

Komentarze (0)