Dyskwalifikacja w finale mistrzostw Polski
Do jakże nietypowej sytuacji doszło w finale mistrzostw Polski w pływaniu. Dlaczego zawodniczka, która jako pierwsza pokonała cały dystans, została zdyskwalifikowana?
Otóż Knop zaliczyła kosztowną wpadkę na dwie długości przed końcem wyścigu, podczas nawrotu ze stylu grzbietowego do stylu klasycznego (zwanego potocznie "żabką"). Zaczęła go na swoim torze, natomiast wypłynęła na trasie... jednej z rywalek.
Knop nagle pojawiła się na torze Marianny Rydyńskiej. I choć kontynuowała wyścig, dopływając do mety jako pierwsza, długo nie mogła się cieszyć. Została zdyskwalifikowana.
- To jeden z najtrudniejszych elementów: nawrót z grzbietu do żaby. Zdarzają się dyskwalifikacje, ponieważ nie wolno przekroczyć 90 stopni nachylenia ciała do płaszczyzny wody. Według przepisów rywalizację należy ukończyć na swoim torze - tłumaczył na antenie TVP Przemysław Babiarz.
Sytuację obejrzysz na poniższym nagraniu:Finał mistrzostw Polski padł łupem Zofii Tymińskiej.
Zobacz też:
Reakcja Sabalenki mówi wszystko. Aż krzyknęła po thrillerze [WIDEO]
Poznajesz? Jej brat jest sławny na całym świecie