Wiceliderka światowego rankingu WTA była zdecydowaną faworytką spotkania z 19-letnią Amerykanką i ostatecznie zrobiła swoje wygrywając 6:1, 6:7(5), 6:4.
Więcej o meczu Sabalenki przeczytasz tutaj -->> Pierwszy set deklasacja. Później zaczęły się problemy Sabalenki
Dzięki temu Aryna Sabalenka pozostała w grze i o ćwierćfinał turnieju WTA 1000 w Madrycie zmierzy się z Danielle Collins.
Wracając do starcia z Robin Montgomery to wszystko zaczęło się niejako zgodnie z oczekiwaniami. Białorusinka wygrała pierwszego seta z notowaną na 183. miejscu w rankingu zawodniczką 6:1.
Amerykanka przeszła jednak metamorfozę, wygrała drugiego seta, a w trzecim znów napędziła faworytce stracha. Decydującego gema Sabalenka wygrała jednak bez straty punktu.
Po ostatniej piłce tego trwającego ponad dwie i pół godziny meczu, reakcja Białorusinki mówiła wszystko. Sabalenka wykrzyczała całe swoje emocje ciesząc się z wygranej i awansu do IV rundy. Licząc na triumf w Madrycie musi jednak zacząć grać zdecydowanie lepiej.
Zobacz także:
Hubert Hurkacz zachował zimną krew. Dwusetowy bój z Niemcem
Wypadek ojca Djokovicia. Trafił do szpitala
ZOBACZ WIDEO: 366 maratonów w ciągu roku. I to koniec! Ujawnił nowe plany