Alicja Tchórz od lat jest jedną z najlepszych polskich pływaczek. 31-latka specjalizująca się w stylu grzbietowym może się pochwalić mistrzostwem Europy na krótkim basenie na dystansie 100 metrów, wywalczonym w 2021 roku w Kazaniu. Dodatkowo 2-krotnie brała udział w igrzyskach olimpijskich - w 2012 r. w Londynie i cztery lata później w Rio de Janeiro.
W ostatnim czasie 31-latka wzięła udział m.in. w Grand Prix Polski w Warszawie, które odbyło się w dniach 6-7 kwietnia. Przeszła wówczas testy antydopingowe, których wyniki przyniosły niespodziewane informacje. Jak ustalił Przegląd Sportowy Onet, w organizmie Tchórz znalazła się niedozwolona substancja.
Badania próbki A wykazały obecność stymulanta, mającego wpłynąć na działanie organizmu. Doniesienia zostały oficjalnie potwierdzone przez Polską Agencję Antydopingową POLADA. "Wykryto substancję z klasy S.6 (stymulanty). Substancja ta to 5-metyloheksano-2-amina (1,4-dimetylopentyloamina; 1,4-DMAA), która m.in. działa na ośrodkowy układ nerwowy dając efekt pobudzenia organizmu" - skwitowano w wiadomości dla Przeglądu Sportowego.
ZOBACZ WIDEO: Porównali go do Maradony. Tylko spójrz, co robił z piłką
Zawodniczka od razu zleciła sprawdzenie próbki B. Jej wynik również był pozytywny. Metyloheksanoamina to substancja, która wpływa na pobudzenie organizmu. Znajduje się na liście stymulantów określonych, których używanie podczas zawodów jest zabronione.
Tchórz na ten moment została tymczasowo zawieszona. Ostateczną decyzję w jej sprawie podejmie Panel Dyscyplinarny. 31-latce grozi nawet 2-letnia dyskwalifikacja z udziału w zawodach. Pływaczka odniosła się już do tej sytuacji w mediach społecznościowych. Z jej oświadczeniem można zapoznać się >>TUTAJ.
Zobacz także: