Na pływalni napisała się historia. Amerykanie zachwyceni

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Amerykańskie pływaczki ze sztafety 4x200 m
PAP/EPA / ANNA SZILAGYI / Amerykańskie pływaczki ze sztafety 4x200 m
zdjęcie autora artykułu

W czwartkowej sesji wieczornej rozegrano cztery finały igrzysk olimpijskich w pływaniu. W Paryżu napisała się historia jeśli chodzi o występy Amerykanów na igrzyskach.

Summer McIntosh z Kanady zdobyła złoty medal i ustanowiła rekord olimpijski w wyścigu na 200 metrów stylem motylkowym (2:03,03). McIntosh zdobyła w ten sposób drugi złoty medal na tych igrzyskach. Srebrny medal wywalczyła Amerykanka Regan Smith, a brązowy przypadł Chince Zhang Yufei.

Pierwszy złoty medal w Paryżu, w pływaniu, dla reprezentacji Węgier wywalczył Hubert Kos. Ten wygrał wyścig na 200 metrów stylem grzbietowym. Mistrz świata z 2023 roku osiągnął czas 1:54,26, wyprzedzając Greka Apostolosa Christou o 0,56 sekundy. Brąz dla Romana Mityukova ze Szwajcarii.

Z kolei po złoto na dystansie 200 metrów stylem klasycznym sięgnęła Amerykanka - Kate Douglass. Reprezentantka USA pokonała mistrzynię z Tokio, Tatjanę Schoenmaker. Brąz zdobyła Holenderka - Tes Schouten.

Na koniec rozegrano sztafetę 4x200 metrów kobiet stylem dowolnym. I tam właśnie napisała się historia. O ile to Australijki zdobyły złoty medal, ustanawiając przy tym nowy rekord olimpijski (czas 7:38,08), tak srebro wywalczyły Amerykanki. A to oznacza, że Katie Ledecky została najbardziej utytułowaną amerykańską olimpijką. W sumie ma na koncie 13 medali. Brąz dla Chinek.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Oskarżyła Świątek o nieszczerość. "Collins miała problem sama ze sobą"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty