Okoliczności związane z nieobecnością Anastazji Gorbenko na finale wyścigu na 200 metrów stylem zmiennym zasiały zamęt wśród izraelskiej delegacji. Pływaczka nie kryła wściekłości z powodu działań, które doprowadziły do jej absencji.
Reprezentantka Izraela zajęła 9. miejsce w kwalifikacjach, minimalnie nie spełniając wymogów automatycznego awansu do finału. To zagwarantowało jej miejsce jako pierwszej rezerwowej, gdyby któraś z zawodniczek najlepszej ósemki nie mogła wziąć udziału w wyścigu. Jak się okazało, australijska pływaczka Ella Ramsey wycofała się z powodu choroby krótko przed startem.
Gorbenko została wezwana, aby ją zastąpić zaledwie 25 minut przed startem. Nie tylko nie była gotowa do występu, ale nawet nie znajdowała się na terenie pływalni. Zmierzała natomiast na kolację wydaną przez... Międzynarodowy Komitet Olimpijski.
Zawodniczka wcześniej dopytywała, czy powinna zabrać swój sprzęt z pokoju hotelowego na basen olimpijski, zgodnie z protokołem, ale została zapewniona przez przedstawicieli izraelskiej delegacji, że nie będzie potrzebna ze względu na krótki czas pozostały do finału.
Czytaj także:
Paryż 2024: Mateusz Bieniek zabrał głos po kontuzji
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontrowersje wokół walki Polki. "Nasza zawodniczka była w szoku"