Michael Phelps wziął udział w oszustwie?

Afera w Stanach Zjednoczonych. Okazało się, że wyścig pomiędzy Michaelem Phelpsem a rekinem na antenie stacji Discovery, tak naprawdę nigdy nie doszedł do skutku. Zwierzę zostało nałożone na obraz dzięki grafice komputerowej.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę stacja Discovery wyemitowała kolejny odcinek programu "Shark Week", którego bohaterem był amerykański pływak, multimedalista olimpijski Michael Phelps. Wydarzeniem odcinka był jego wyścig na 100 metrów z... żarłaczem białym.

Rywalizacja spotkała się z wielkim zainteresowaniem telewidzów. Ostatecznie widzimy na filmie, jak Phelps okazuje się wolniejszy od zwierzęcia, co nie jest zaskoczeniem. Żarłacze białe osiągają prędkość nawet 40 km/h.

Zrobiła się jednak afera, ponieważ jak podało "USA Today", rekin nie był prawdziwy. Wszystko zostało zmontowane dzięki umiejętnościom grafików komputerowych. Amerykanie czują się oszukani.

Na Twitterze internauci krytykują zarówno stację Discovery, jak i Phelpsa, że wziął udział w oszustwie.

Wielu z nich dodaje jednak, że od początku nie wierzyło w wyścig 32-latka z prawdziwym rekinem. Ich zdaniem byłoby to zbyt niebezpieczne, nawet przy zachowaniu środków bezpieczeństwa.

Phelps to bowiem gwiazda światowego sportu. Zdobył 28 medali olimpijskich (w tym aż 23 złote) i jest najbardziej utytułowanym olimpijczykiem w historii nowożytnych igrzysk.

ZOBACZ WIDEO Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017 (WIDEO)

Źródło artykułu: