Od trzech miesięcy Kenneth To przebywał w Stanach Zjednoczonych, dokładnie na Florydzie. Tam przygotowywał się do najbliższych startów.
Tamtejszy uniwersytet poinformował, że pochodzący z Hongkongu zawodnik po treningu poczuł się bardzo źle. Wezwano karetkę, która zabrała go do szpitala. Tam zmarł.
Miał 26 lat.
"Był niezwykle lubiany przez wszystkich i ceniony jako wielki sportowiec. Jego śmierć to ogromna strata" - ogłosił Instytut Sportu z Hong Kongu.
Przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana.
Dramat japońskiej pływaczki. Jest bardzo chora
Największe sukcesy reprezentant Australii odnosił na początku trwającej dekady. W 2012 roku w Stambule zdobył srebrny medal mistrzostw świata na krótkim basenie na 100 m stylem zmiennym. Na tej samej imprezie wywalczył jeszcze dwa medale w sztafecie - 4x100 m dowolnym i 4x100 m zmiennym.
W 2013 roku, w Barcelonie, został mistrzem świata w sztafecie 4x100 m zmiennym.
Na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro nie wystąpił z powodu kontuzji.