Urodzona w Kazachstanie reprezentantka Niemiec w pływaniu Elena Krawzow przeszła w krótkim czasie drogę z nieba do piekła.
Podczas igrzysk paraolimpijskich w Tokio 28-latka osiągnęła największy sukces w swojej karierze, sięgnęła po złoty medal w na dystansie 100 metrów stylem klasycznym.
Po powrocie do domu zaczęła się jednak skarżyć na bóle i zawroty głowy. Wizyta u lekarza i diagnoza ścięły ją z nóg. U mistrzyni paraolimpijskiej zdiagnozowano guza mózgu! O wszystkim poinformowała za pomocą mediów społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"
W trudnych chwilach Krawcowa mogła liczyć na swojego do niedawna narzeczonego, a teraz już... męża. Paraolimpijka w poniedziałek poślubiła swojego przyjaciela i trenera Phillipa Semechina. Uroczystość odbyła się w urzędzie stanu cywilnego w Petershagen pod Berlinem.
Wielkiej imprezy nie było, bowiem już w środę pływaczkę czeka poważna operacja usunięcia guza. Dlaczego zdecydowała się na ślub w takim momencie? - Chciałam poślubić Phillipa w moim obecnym stanie. Nie wiem, jaka będę po operacji. Chcę również, aby miał wszystkie prawa, które w razie potrzeby może uzyskać tylko mąż - przyznała w rozmowie z "Bildem".
Guz wielkości wiśni jest rozproszony. Oznacza to, że nie ma wyraźnego podziału na tkankę zdrową i chorą. Dlatego istnieje ryzyko, że może się nawrócić. Pływaczka w dniu ślubu miała tylko jedno życzenie. - Chcę tylko wyzdrowieć - przyznała.
Para jest w związku od 2018 roku, a poznała się dziewięć lat wcześniej. Teraz przed nimi najtrudniejsze dni. W środę operacja, potem tygodniowy pobyt w klinice i rozpoczęcie chemioterapii.
- Jestem wojowniczką i jestem gotowa na tą walkę z nowotworem. Gdy wszystko się skończy, latem przyszłego roku odbędzie się wielka impreza - zdradziła plany.
Zobacz także:
Zaskakująca decyzja. Młoda mistrzyni zakończyła karierę
Trener Marcina Lewandowskiego zmienia otoczenie. Zatrudniła go inna federacja!