Napad na bank we Wrocławiu. Nie spodziewał się, kto jest tam w ochronie

Materiały prasowe / Pixabay / Facebook Pawła Ostapskiego / Paweł Ostapski
Materiały prasowe / Pixabay / Facebook Pawła Ostapskiego / Paweł Ostapski

Kilka dni temu doszło do napadu na bank we Wrocławiu. Okazuje się, że sprawcę powstrzymał polski sportowiec, który pracuje jako ochroniarz - Paweł Ostapski.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek (2 lutego) w godzinach porannych doszło do nieudanego napadu na jeden z oddziałów bankowych we Wrocławiu. Policja szybko zatrzymała sprawcę, a po kilku dniach okazało się, że złodziejowi w akcji przeszkodził ochroniarz, który na co dzień trenuje podnoszenie ciężarów.

Jak informuje serwis tuOlawa.pl napad udaremnił Paweł Ostapski - zawodnik klubu MAKS Tytan, syn trenera podnoszenia ciężarów Waldemara Ostapskiego.

Ochroniarz szybko zareagował na krzyk pracownicy banku i uderzył złodzieja pałką teleskopową. Ten od razu uciekł z miejsca zdarzenia, a po chwili został zatrzymany przez policję. Sprawcą okazał się kryminalista dobrze znany miejscowej policji.

- Była chwila zawahania i trochę strachu, ale to jest normalne. Tylko głupi by się nie bał - przyznał Paweł Ostapski na łamach Interii. Jak sam zapewnił, w całym zdarzeniu było też "dużo szczęścia".

Ostapski jest synem byłego selekcjonera reprezentacji Polski w podnoszeniu ciężarów. Waldemar Ostapski prowadził m.in. Joannę Łochowską, która wystąpiła na ostatnich igrzyskach olimpijskich w Tokio.

ZOBACZ WIDEO: Wrzosek vs. Szpilka? Kibice tego chcą. Co na to KSW? "To jedna z opcji"

Czytaj też:
-> Prosiła o 20 tys. Zebrała kilka razy więcej i zniknęła
-> Tyle musisz zapłacić, by obejrzeć walkę Adamek - Chalidow

Źródło artykułu: WP SportoweFakty