Kilka dni temu informowaliśmy o kontuzji Oliwii Drzazgi podczas rwania na mistrzostwach świata juniorów (więcej TUTAJ).
Niewiele brakowało, a urazu mogłaby doznać także Martyna Dołęga. W kategorii do 71 kg młoda Polka walczyła bowiem ze sztangą, w której osoby funkcyjne po jednej ze stron nie dokręciły talerzy.
Ten skandaliczny błąd mocno przyczynił się do tego, że reprezentanta Polski nie była w stanie zaliczyć jednej z prób. Co więcej, niebezpiecznie upadła, ale na szczęście skończyło się na strachu i nie doszło do poważniej kontuzji.
"Walczyłam do końca" - tak Martyna Dołęga skomentowała nagranie na swoim Instagramie, na którym pokazała duży błąd osób funkcyjnych, który mógł nawet doprowadzić do kontuzji.
"Takie rzeczy nie mogą mieć miejsca w domowej siłowni, a co dopiero na mistrzostwach świata. Dobrze, że nie doznałaś poważnej kontuzji", "Takie błędy nie powinny mieć miejsca, to zagraża zdrowiu sportowców", "To jakieś nieporozumienie" - komentowali fani pod nagraniem.
Ostatecznie Martyna Dołęga zajęła 9. miejsce, a w tej samej kategorii - tuż za podium na 4. pozycji - została sklasyfikowana Monika Marach.
Zobaczcie niebezpieczną sytuację z udziałem Polki:
ZOBACZ WIDEO: Paczuski znokautował rywala i pomścił trenera. "To była dodatkowa motywacja"