Taka sankcja została nałożona na Tomasza Zielińskiego za pozytywny wynik kontroli antydopingowej. Tuż przed igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro w jego organizmie wykryto nandrolon. Polak miał startować w kategorii 94 kg i był jednym z faworytów.
Zarówno Tomasz Zieliński, jak i jego starszy brat Adrian zostali przyłapani na zażywaniu tej samej substancji. Obu nie dopuszczono do startów na igrzyskach w Rio de Janeiro. Tomasz Zieliński został ukarany czteroletnią dyskwalifikacji. Odwoływał się do Polskiej Agencji Antydopingowej, ale ta podtrzymała sankcję.
Następnym krokiem sztangisty było odwołanie do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Jak informuje Polska Agencja Prasowa, instytucja ta nie przyznała jednak racji Zielińskiemu i utrzymała w mocy czteroletnie zawieszenie.
Podnoszenie ciężarów to jedna z dyscyplin najbardziej dotknięta dopingiem. Paradoksem jest to, że Zieliński ma otrzymać brązowy medal za starty na igrzyskach w Londynie. W swojej kategorii zajął dziewiąte miejsce, ale za doping zdyskwalifikowano aż sześciu rywali.
ZOBACZ WIDEO Sytuacja robi się dramatyczna. Makuszewski musi jechać do Rosji