Robert Kubica miał podpisany kontrakt na starty w Ferrari, ale zaprzepaścił życiową szansę z powodu wypadku rajdowego, który miał miejsce 6 lutego 2011 roku. Niewinny start w lokalnej imprezie we Włoszech miał dla Polaka poważne konsekwencje. Kubica na wiele lat wypadł z Formuły 1 i nie osiągnął sukcesów na miarę swojego talentu.
Krakowianin powrócił do rajdów po feralnym wypadku. Była to dla niego forma rehabilitacji w drodze do ponownych występów w F1. Kubica zdobył nawet tytuł mistrza świata klasy WRC2 w sezonie 2013, ale po raz ostatni widzieliśmy go na trasach odcinków specjalnych na początku 2016 roku.
Niedawno Kubica gościł na ORLEN 80. Rajdzie Polski. Pojawił się na nim w roli gościa, choć długimi miesiącami spekulowano, że kierowca zdecyduje się na gościnny start za kierownicą rajdówki. Ostatecznie do tego nie doszło. - Jak mam być szczery, to tęsknię za rajdami. Jestem ich wielkim fanem. Jednak teraz mam swoją robotę do wykonania w wyścigach długodystansowych. Od momentu zakończenia przygody z rajdami w roku 2016, śledzę je jako kibic - powiedział krakowianin portalowi motorsport.com.
ZOBACZ WIDEO: Kubera odniósł się do zerwanej współpracy z Kowalskim. "Nie będę go oczerniał"
Reprezentant AF Corse w wyścigach długodystansowych WEC podkreślił, że "śledzi rajdy bardziej niż cokolwiek innego". - Mógłbym wrócić, ale jedynie dla frajdy. Nie chodziłoby już o zażartą rywalizację. W kalendarzu jest kilka rajdów, które oglądam z przyjemnością i fajnie byłoby się na nich pojawić - zdradził Kubica.
- Pamiętam jednak, ile wysiłku i przygotowań trzeba, aby wystartować w rajdzie. Jeśli natomiast robisz to dla czystej zabawy, możesz wystąpić bez jakiejkolwiek presji - dodał.
Najbliższą przyszłością Kubicy powinny pozostać wyścigi długodystansowe. Pod koniec 2023 roku Orlen zawarł z kierowcą porozumienie ws. współpracy przez trzy kolejne sezony. Dodatkowo seria WEC przeżywa najlepszy okres w swojej historii, o czym świadczyć mogą kolejni producenci dołączający do mistrzostw.
Czy rajdowe mistrzostwa świata WRC mogą pójść drogą WEC? - To złożony temat - stwierdził Kubica, zdaniem którego zmienił się sposób, w jaki kibice śledzą rajdy. Na dodatek obserwują też inne dyscypliny.
- Nadal uważam, że rajdy oferują coś wyjątkowego, szczególnie z perspektywy kibica. W WEC w ostatnich dwóch latach nastąpił spory wzrost liczby producentów, jest wyższy poziom rywalizacji. Duże firmy w WEC przyciągają kolejne, zaś w WRC jest o to trudno. Z perspektywy kibica chciałbym jednak, aby w WRC wydarzyło się to samo, co w WEC - podsumował Kubica.
Czytaj także:
- Mercedes pomoże rywalowi wyjść z dołka? "Skomplikowana sytuacja"
- Red Bull wyprodukował "potwora". Cena? Zwala z nóg