- Rajd jest dla mnie nowy, szczególnie, że oesy są zupełnie nowe, warunki zmienne, co zresztą jest charakterystyczne dla tego rajdu - opowiadał Robert Kubica przed kamerami TVP Sport.
- Na zapoznaniu z trasą było sucho i wilgotno, bardzo mało lodu, chociaż zdarzały się płaty lodu i miejscami śnieg. Na etapach górskich powinno być jednak więcej śniegu. Trzeba podejść do całego rajdu bardzo spokojnie
- dodał.
Dla Kubicy, który zadebiutował w samochodzie WRC w poprzednim roku w Rajdzie Wielkiej Brytanii, start w Monte Carlo jest drugim w karierze. W 2010 roku krakowianin był obecny w Księstwie, jednak awaria auta już na prologu nie pozwoliła mu tak naprawdę posmakować jazdy po krętych ulicach jednego z największych klasyków w kalendarzu rajdowych mistrzostw świata.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Przygotowując się do startu w Monte Carlo, Robert Kubica zaliczył udany występ w rajdzie Janner, pierwszej rundzie cyklu rajdowych mistrzostw Europy. Polak zwyciężył w wielkim stylu i zebrał cenne doświadczenie przed startem w mistrzostwach świata.
- Utrudnienie polega na tym, że miałem testy tylko i wyłącznie na suchej nawierzchni. Nigdy nie jechałem tym autem po śniegu, po lodzie miałem okazję przejechać parę oesów na rajdzie Janner - przyznał Kubica.
- Nie czuję się w stu procentach przygotowany do tego rajdu, ale sądzę, że większość kierowców ma duży respekt przed tą imprezą, ponieważ warunki mogą być naprawdę ciężkie. Ja będę musiał uczyć się ich na rajdzie, co nie jest najlepszym rozwiązaniem, dlatego też traktuję ten start bardziej treningowo. Doświadczenie z tego rajdu pomoże mi na pewno w przyszłości
- podsumował.