Robert Kubica rozpoczął nowy sezon WRC bez zdobyczy punktowej w dwóch pierwszych rundach. Szanse na dobry wynik w Szwecji zaprzepaściła awaria Fiesty WRC. Za niecały tydzień za kierownicą tego samego samochodu krakowianin powalczy o punkty w Meksyku.
[ad=rectangle]
- Rajd Meksyku wiąże się z dużą logistyczną operacją. Samochód po Rajdzie Szwecji wraca do warsztatu i tak naprawdę mamy 4-5 dni na jego przygotowanie oraz wysłanie do Meksyku. Będzie to ten sam egzemplarz - powiedział Kubica.
Przed rokiem Kubica nie dotarł do mety w Meksyku po dwóch dachowaniach. Przed pierwszym wypadkiem Polak zajmował wysokie 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. - Rajd składa się prawie w stu procentach z tych samych oesów co w ubiegłym roku. Niestety przed rokiem nie udało mi się wszystkich przejechać, a szkoda ponieważ w pierwszym dniu rajdu jechaliśmy naprawdę dobrym tempem - dodał.
Rajd Meksyku to pierwsza w tym sezonie w pełni szutrowa runda WRC. - Dużą niewiadomą, chociaż śpię spokojnie, są opony. W tym roku będziemy używać Pirelli. Tuż przed wylotem do Meksyku zorganizowaliśmy testy na Sardynii. Jest trochę nowinek, ciekawostek i miejmy nadzieję, że przyniosą one pozytywne rezultaty - podsumował Kubica.
29. edycja Rajdu Meksyku rozpocznie się w najbliższy czwartek 5 marca.