WP Sportowefakty: Na początku gratulacje angażu w Junior WRC!
Łukasz Pieniążek: Dzięki. Bardzo cieszymy się z takiego wyzwania. Niewątpliwie jest to najbardziej wymagający cykl juniorski na świecie, a także przedsionek do wielkiej kariery rajdowej. Wielu zawodników z tego cyklu obecnie jeździ w najlepszych zespołach fabrycznych. Triumfatorami tej serii są m.in. i .
Trochę tego będzie w tym roku - Junior ERC, teraz Junior WRC. Jak
przygotowujesz się do tego wyczerpującego sezonu?
- Moje przygotowania pod kątem psycho-fizycznym tak naprawdę trwają już od dwóch lat - odkąd zacząłem swoją przygodę z rajdami. Obecne treningi niewiele różnią się od tych, które aplikowałem wcześniej. Dzięki temu jestem w 100 procentach przygotowany na tegoroczne wyzwania. Trening kierowcy rajdowego jest dość nietypowy. Oprócz dbania o ogólną formę fizyczną ćwiczymy takie elementy jak refleks czy koncentracja przy maksymalnym wysiłku.
Zdradzisz, jaki cel chcesz zrealizować w tym sezonie?
- Z pewnością w obu cyklach konkurencja będzie bardzo mocna, a ja dopiero jestem na początku swojej przygody z Mistrzostwami Świata i mistrzostwami Europy. Aczkolwiek nie zamierzam ściągać nogi z gazu i wierzę, że nasza załoga będzie w stanie walczyć o miejsca na podium.
Skąd wzięło się u ciebie zainteresowanie rajdami?
- Rajdy były pasją mojego przyjaciela ze studiów z Krakowa. To on zaraził mnie swoim hobby i nakłonił do wspólnego pierwszego startu w rajdzie amatorskim. Jako że jestem uzależniony od adrenaliny i rywalizacji pokochałem ten sport od pierwszego występu. Wspólnie z Michałem stawialiśmy pierwsze kroki jako kierowcy rajdowi. Ostatecznie Michał profesjonalnie zajął się golfem, a ja pokonywałam kolejne szczeble kariery rajdowej.
Masz jakiegoś idola, na którym się wzorujesz?
- Tak, mam. Jest nim Sebastien Loeb, który jest dziewięciokrotnym Mistrzem Świata i absolutnie najlepszym kierowca w historii WRC. Z pewnością jest to zawodnik, na którym warto się wzorować.
Za tobą pierwszy start z nowym pilotem. Jak układała wam się współpraca w Rajdzie Wysp Kanaryjskich?
- Co do profesjonalizmu Przemka Mazura nigdy nie miałem wątpliwości, gdyż startował on z wieloma świetnymi kierowcami i ma za sobą ponad 150 rajdów. Muszę przyznać, że poza pracą którą mamy do wykonania, świetnie dogadujemy się także "poza autem".
Masz już za sobą udział w Rajdzie Wysp Kanaryjskich, który był
przetarciem przed właściwymi występami w tym sezonie. Jak sprawdziło
się nowe auto - Opel Adam R2?
- Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony z tego występu, pomimo iż był to nasz pierwszy start w tym aucie nasze tempo pozwalało regularnie zajmować czołowe miejsca na poszczególnych odcinkach. Niestety, niewielki błąd podczas pierwszego etapu wykluczył nas z walki o zwycięstwo. Zebraliśmy jednak dużo cennych informacji na temat samochodu i dzięki temu będziemy jeszcze lepiej przygotowani do Rajdu Irlandii.
Różnica pomiędzy juniorskimi seriami, a tymi w których startują
m.in. Robert Kubica czy Kajetan Kajetanowicz jest duża?
- Trasy pokonywane przez juniorów w ERC czy WRC to te same odcinki, na których jeżdżą takie gwiazdy jak Robert Kubica czy Kajetan Kajetanowicz. Różnica polega na tym, iż ich samochody są czteronapędowe, a nasze przednionapędowe o nieco mniejszej mocy. Cykle juniorskie, tak jak wspomniałem wcześniej, służą wyłonieniu talentów, którzy w przyszłości zastąpią aktualnych mistrzów.
Gdzie widzisz siebie za dwa-trzy lata? Może rywalizacja z najlepszymi, np. Sebastianem Ogierem?
- Wiele zależy od tego jakie będę osiągać wyniki. Przez najbliższe 2-3 lata skupiam się na walce wśród juniorów i mam nadzieję, że po tym okresie będę mógł postawić kolejny krok w swojej karierze rajdowej, aczkolwiek do walki z Sebastianem Ogierem jeszcze daleka droga.
Czego życzyć ci w nadchodzących startach?
- Na pewno możesz mi życzyć realizacji zamierzonych przed sezonem celów a także jak najmniej "kapci", jak najwięcej szampana na mecie i radości z jazdy.
Rozmawiał: Andrzej Prochota
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: niesamowity popis Ibrahimovicia
Źródło: WP SportoweFakty