Organizatorzy tegorocznego Rajdu Polski wpadli na pomysł, aby Jakub Przygoński wraz z Tomem Colsoulem wyruszali na trasę jako tzw. zerówka. Polak i Belg rozpoczynają rywalizację ok. 15 minut przed resztą stawki z WRC i mają na celu sprawdzenie warunków panujących na danym odcinku.
W piątkowe popołudnie okazało się, że przejazd jest zablokowany przez złamane drzewo. Przez to zatrzymani zostali m. in. Krzysztof Hołowczyc i Maciej Wisławski, którzy wyjeżdżają na trasę kilka minut po ekipie ORLEN Team. Ich celem również jest sprawdzenie warunków, w których odbywa się rajd.
Z pomocą przyszła jednak załoga Przygoński-Colsoul, która wykorzystała swoje Mini do usunięcia zawalonego drzewa. - Każdy rajd WRC powinien korzystać z samochodu z Dakaru jako zerówki - skomentował sytuację belgijski pilot.
ZOBACZ WIDEO Trochę Dakaru na Rajdzie Polski. Kuba Przygoński: To dobry trening (WIDEO)