Walka o powrót Roberta Kubicy do Formuły 1 trwa. Po tym, jak Renault zakontraktowało na przyszły sezon Carlosa Sainza, polski kierowca mógł rozpocząć rozmowy z innymi zespołami. Naturalnym kierunkiem był Williams, dysponujący ostatnim wolnym miejscem w konkurencyjnym bolidzie w 2018 roku.
Team z Grove szuka dla 18-letniego Lance'a Strolla doświadczonego i szybkiego kierowcy, który byłby mentorem dla Kanadyjczyka. Kubica spełnia te warunki oraz wymóg głównego sponsora zespołu, marki Martini, aby drugi z kierowców miał przynajmniej 25 lat. Jedyne wątpliwości związane są z fizycznymi ograniczeniami Kubicy, częściowo rozwianymi po testach z Renault. Jednak Williams sam chce się przekonać, że Polak jest gotowy na powrót.
Dlatego brytyjski zespół najpierw zorganizował Kubicy testy w symulatorze, które wypadły bardzo dobrze, a teraz chce go posadzić w bolidzie z 2014 roku i sprawdzić na torze. Anthony Rowlinson z "F1 Racing" ujawnił podczas podcastu "Autosportu", że próbne jazdy Polaka zamierza sfinansować jeden z naszych koncernów paliwowych.
- Wiele wskazuje na to, że Williams jest zdecydowany, by dać Robertowi Kubicy samochód z 2014 roku, wykorzystywany w prywatnych testach przez Lance'a Strolla. Z tego, co się dowiedziałem, polska firma paliwowa chce pomóc w tych testach, bo zależy jej na powrocie Roberta do F1 - powiedział Rowlinson, który był jedynym dziennikarzem w garażu Renault w trakcie pierwszych testów Kubicy w Walencji.
ZOBACZ WIDEO Filip Nivette po raz drugi wygrał Rajd Dolnośląski
Na polskim rynku paliwowym działają dwa koncerny paliwowe, które byłoby stać na opłacenie testów - Orlen i Grupa Lotos. Zwróciliśmy się do obu z pytaniem, czy zamierzają wesprzeć Kubicę w staraniach o powrót do Formuły 1.
"Nie potwierdzamy i nie zaprzeczamy" - usłyszeliśmy w Lotosie. Gdański koncern współpracował już z Kubicą w czasie jego przygody z rajdami samochodowymi. Lotos był wówczas głównym sponsorem krakowianina, więc brak jednoznacznej odpowiedzi może świadczyć, że doniesienia Rowlinsona są prawdziwe.
Z kolei odpowiedź Orlenu była jednoznaczna. "Informujemy, że nie prowadzimy rozmów z Robertem Kubicą w zakresie wsparcia sponsorskiego. W obszarze motosportu konsekwentnie realizujemy naszą strategię w zakresie wsparcia utalentowanych młodych zawodników cross-country w Pucharze Świata i w Rajdzie Dakar" - taki komunikat otrzymaliśmy na prośbę o odniesienie się do słów dziennikarza "F1 Racing".
O tym, jaki będzie kolejny ruch Kubicy i Williamsa, powinniśmy dowiedzieć się już w najbliższych tygodniach. - Dla nas bardzo ważny jest czas, chcemy rozpocząć pracę z zespołem tak szybko, jak to możliwe. Myślę, że będziemy mieli jakieś wiadomości przed końcem października - mówi menadżer polskiego kierowcy Alessandro Aluni Bravi.