Fatalny wypadek Haydena Paddona miał miejsce podczas siódmego odcinka specjalnego. Kierowca Hyundaia po przejechaniu nieco ponad kilometra, zatrzymał się w szybkim zakręcie, gdzie zaliczył mocne uderzenie w przepust.
Kierowca wyszedł z samochodu o własnych siłach, ale został przewieziony karetką do punktu medycznego, skąd odleciał później do szpitala w Porto. Hyundai miał nadzieję, że 31-latek wróci na trasę już w sobotę. Lekarze zalecili jednak, by Nowozelandczyk, który uskarżał się na silny ból pleców, pozostał na dalszej obserwacji.
Paddon jeszcze przed feralnym siódmym odcinkiem specjalnym był liderem Rajdu Portugalii. Hyundai mimo wypadku swojego najszybszego kierowcy, cieszył się z wygranej na pierwszym etapie, gdyż dzień jako lider zakończył Thierry Neuville. Na trzeciej pozycji został z kolei sklasyfikowany Dani Sordo.
W sobotę listę startową drugiego etapu w klasie WRC otworzą trzy załogi Citroena. Na końcu na trasę wyjadą Sebastien Ogier i Jari-Matti Latvala. Francuz z M-Sport Ford wycofał się z pierwszego etapu po wypadku na piątym oesie, a Fin nie mógł kontynuować jazdy z powodu awarii zawieszenia w swojej Toyocie.
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"