Przyszłość WRC to samochody elektryczne. Sebastien Ogier zaskakuje

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastien Ogier
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sebastien Ogier

Sebastien Ogier uważa, że władze WRC powinny rozważyć przejście na samochody elektryczne, tak jak Formuła E, lub przynajmniej hybrydowe, jak w przypadku Formuly 1. - Musimy ruszyć do przodu jak inne dyscypliny - powiedział Francuz.

W tym artykule dowiesz się o:

Temat wprowadzenia elektrycznych jednostek napędowych był już omawiany przez władze WRC, jednak wciąż nie ma konkretnych planów porzucenia silników spalinowych w najbliższej przyszłości. Na taki krok zdecydowały się już między innymi władze cyklu Mistrzostw Świata Rallycross. Tam jednostki elektryczne zagoszczą na stałe już w 2021 roku.

Sebastien Ogier uważa, że WRC musi dostosować się do obecnie panującego trendu, jeśli chce pozostać atrakcyjne i konkurencyjne. - Musimy popatrzeć przychylniej w stronę silników elektrycznych. To tylko wykonanie ruchu, który zrobiły już inne dyscypliny. Na pewno jest to niełatwy krok, ale nadszedł dobry moment, by zachęcić nowych producentów do wejścia do WRC przy jednoczesnym zaspokojeniu potrzeb społeczeństwa - powiedział Francuz.

35-latek widzi także kilka innych problemów Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata. - Przede wszystkim cztery czy trzy dni rywalizacji to za dużo, by zachęcić kibiców. Po prostu ich to nudzi. Powinniśmy maksymalnie skrócić czas rajdu. Optymalne będą dwa dni. Mamy za sobą świetny sezon, ale ten sport musi się rozwijać - wyjaśnił Ogier.

Francuz jest przeciwnikiem faworyzowania kierowców, startujących gościnnie, w pojedynczych rajdach. - Dostają za nic bardzo wiele korzyści. Dzięki przepisom goście mają przewagę nad zawodnikami jeżdżącymi w całych mistrzostwach. Czasem to frustrujące. Nie wolno nam fałszować wyników i tworzyć fałszywej konkurencji - zakończył.

ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #27 (cały odcinek): podwójny mistrz Gamrot i Ziółkowski po KSW 46

Komentarze (0)