Robert Kubica planuje swoją przyszłość. Wiele wskazuje na to, że w roku 2021 nadal będzie kierowcą rezerwowym w Formule 1 w Alfie Romeo. Pojawił się też pomysł, aby krakowianin pojawił się ponownie w mistrzostwach świata WRC. Kubica ścigał się na rajdowych oesach w latach 2013-2016. Zdobył wtedy nawet tytuł w klasie WRC2 w sezonie 2014.
- To bardzo dobra informacja - mówi WP SportoweFakty o możliwym powrocie Kubicy do rajdów Rafał Cebula, koordynator zespołu rajdowego Polaka w sezonie 2015.
- Wrócił już do Formuły 1, więc nawet powrót w ograniczonym wymiarze do ścigania w rajdach byłby czymś dobrym dla dyscypliny - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Maria Szarapowa szykuje formę na święta
Przypomnijmy, że gdy Kubica rywalizował w WRC zainteresowanie rajdami w Polsce drastycznie wzrosło. Doszło nawet do tego, że Rajd Polski rozgrywany w Mikołajkach znalazł się w kalendarzu mistrzostw świata. Wycofanie się krakowianina ze ścigania na rajdowych oesach doprowadziło do mniejszego zaangażowania sponsorów, co bez wątpienia odczuwa cała dyscyplina.
Pojawia się jednak pytanie, jak szybko kierowca może się ponownie dostosować do warunków panujących w rajdach. W końcu WRC to zupełnie inny świat niż F1. - Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć, bo nie jestem kierowcą rajdowym. Jeden dostosowuje się szybciej, drugi dłużej. Biorąc jednak pod uwagę skalę talentu Roberta, będzie to dość krótki okres - komentuje Cebula.
- W 2015 roku mieliśmy zupełnie inne rajdówki niż obecnie. Obecne samochody WRC działają zupełnie inaczej. Mają inną aerodynamikę, skrzynię biegów, itd. Do tego dochodzi kwestia tego, że nawet każda z obecnych fabrycznych rajdówek mocno się różni. Inną technologię mamy w Hyundaiu, a inną w Toyocie czy Fordzie. Biorąc jednak pod uwagę umiejętności i motywację Roberta, byłbym o to spokojny - dodaje były koordynator zespołu rajdowego Kubicy.
Pojawienie się Roberta Kubicy w rajdach, nawet w ograniczonym wymiarze, oznacza też multum pracy dla krakowianina. Gdyby nadal miał on dzielić sesje treningowe F1 i pracę w symulatorze Alfy Romeo z rywalizacją w WRC, to może się okazać, że 35-latek będzie miał jeszcze mniej wolnego czasu niż w sezonie 2020, gdy dzielił obowiązki między F1 a DTM.
- Zakładam, że Robert jeździłby w zespole fabrycznym WRC, a takowe mają ograniczoną liczbę dni testowych. Jednak spokojnie przed każdym rajdem mógłby odbyć jeden, dwa dni testów - wyjaśnia Cebula.
Wstępny kalendarz WRC na sezon 2021 liczy 12 rund. Dla porównania, prowizoryczny terminarz F1 na przyszły rok składa się z rekordowej liczby 23 Grand Prix. Część imprez ze sobą koliduje, co nie ułatwia zadania Kubicy. Jako rezerwowy Alfy Romeo, będzie musiał bowiem być obecny w padoku F1.
Czytaj także:
Koronawirus może zabić Formułę 1
Kluczowa zmiana w F1 po latach