Potrącił śmiertelnie kibica na Dakarze. Czech wycofał się z rajdu

Ales Loprais we wtorek potrącił śmiertelnie jednego z kibiców na trasie Rajdu Dakar. Czech nie był w ogóle świadomy tragedii, bo miał ograniczone pole widzenia z pokładu ciężarówki. W środę Loprais wycofał się z dalszej jazdy w Dakarze.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
trasa Rajdu Dakar Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: trasa Rajdu Dakar
Wtorek przyniósł ogromną tragedię w Rajdzie Dakar. Wieczorem organizatorzy imprezy w lakonicznym komunikacie poinformowali o śmierci jednego z kibiców, który znajdował się na trasie. Dopiero później stało się jasne, że mężczyzna z Włoch został śmiertelnie potrącony przez ciężarówkę prowadzoną przez Alesa Lopraisa.

Loprais przekazał w komunikacie prasowym, że nie był świadomy tragedii. Dopiero po ukończeniu etapu, gdy kładł się do spania, otrzymał informację o tym, że brał udział w potrąceniu kibica. - Wszystko jest kwestią fatalnej pomyłki. Ten mężczyzna próbował zrobić zdjęcie naszej ciężarówki lecącej nad wydmą. Został ranny i miał później zawał serca podczas transportu do szpitala - powiedział Czech.

Zgodnie z regulaminem Dakaru, Lopraisowi groziło wykluczenie z rajdu. Przepisy stanowią, że uczestnik w razie wypadku musi się zatrzymać i udzielić pomocy poszkodowanej osobie. Kierowca ciężarowej Tatry mógłby zachować miejsce w Dakarze, gdyby dowiódł, że z jego pokładu nie było widać całego incydentu.

Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że z kamer zamontowanych w ciężarówce Lopraisa faktycznie nie było widać wypadku. 43-latek, biorąc pod uwagę ogromną tragedię, nie zamierzał kontynuować udziału w rajdzie.

"Zdruzgotany nieszczęśliwym incydentem, czeski kierowca natychmiast wsparł lokalne władze w ich śledztwie. Dlatego nie mógł kontynuować udziału w rajdzie. Organizatorzy Dakaru dołączają się do kondolencji dla rodzin i przyjaciół zmarłego kibica, Livio Sassinottiego" - przekazali organizatorzy Rajdu Dakar w komunikacie prasowym.

Ales Loprais do momentu wypadku był liderem Rajdu Dakar w klasyfikacji ciężarówek.

Czytaj także:
Gdzie trafi Robert Kubica? Ubywa wolnych miejsc
700 mln dolarów za miejsce w F1? To ma być kwota zaporowa

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×